Dave Keller to biały muzyk, który łączy w swojej sztuce ekspresję bluesa i soulu. Jesienią 2011 roku wydał krążek Where I'm Coming From...

I rzeczywiście - gitarzysta i wokalista ma naprawdę nosa do pisania dobrych piosenek. Na gitarze gra wyrazistym dźwiękiem, za to aranżacje skrzą sie od charakterystycznych dla tradycyjnego soulu perełek. Sekcja dęta złożóna z dwóch saksofonów i trąbki, a do tego mieszane chórki, bardzo precyzyjnie zaaranżowane ubogacają brzmienie.

Sam Keller też nei trzyma się jednej konwencji. Już w otwierającej krążek piosence "More THan I Can Stand" umiejętnie miesza w finale bluesa z soulem i rytmami Santany.

"Steppin' Out" zaczynają pyszne nuty gitary i to własnie ten instrument będzie stanowił o wyjątkowej aranżacji umiarkowanej w tempie pieśni. A sam Keller śpiewa bardzo emocjonalnie, ale nie stara się naśladować czarnych wokalistów. Kompozycja nieźle buja.

"If I Ever Got You Back" to niemal soulowy przebój. Aż trudno uwierzyć, że ta piosenka nie powstała na początku lat 60. Ten facet ma niezwykłe wyczucie stylu i umie bawić się muzyką. A ileż w tym nagraniu zróżnicowanej dynamiki.

I znów tempo zwalnia, a Dave Keller śpiewa jeszcze bardziej soulowo. I naprawdę - duet z Tre' Williamsem to kolejna perełka tego niemal nieznanego krążka. Nie wspominając o pięknie mruczących barytonem dęciakach.

"That's The Way I Want To Live My Life" to następna pieśń w umiarkowanym tempie. Pełna optymizmu. Gdyby radio chciało częściej sięgać po takie płyty - chciałoby się w mroźne poranki żwawiej ruszać do pracy. Tym razem oprócz mruczącej sekcji w aranżacji pojawiają się tez nuty pianina. Bo cała płyta pełna jest takich stylowych smaczków.

"Are You Going Where I'm Coming From" mogłoby trafić na ścieżkę dźwiękową oryginalnego filmu "Shaft". Ale jest bardziej bluesowe i zwyczajnie - lepsze. Bo kiedy Keller sięga po bardziej bluesowe harmonie jest jeszcze bardziej wiarygodny. Niesamowicie.

"Too Weak To Fight" to neispełna trzyminutowa soulowa piosenka pełna pozytywnych riffów deciaków. Zdaje się, że Keller optymistą jest, mimo pesymistycznego tytułu piosenki.

A kiedy sięga po bardziej kołyszące kompozycje, nic nie traci ze Słońca, które ma w sobie. To prawdziwa muzyka duszy - białej, ale czującej całe dziedzictwo czarnej muzyki.

I kiedy się wydaje, że powiedział już wszystko krążek zaskakuje piosenką "Baby Please Come Back Home". Świetnei zaaranżowana, oparta o silne rirry i basowe dźwięki fortepianu rozwija się i wciąga do niezwykłej podróży na najwyższych emocjach.

I to nie koniec zaskoczeń, bo przecież jeszcze w składzie mamy organy elektronowe. To one stały się podstawą aranżacji piosenki "You Hurt Me For The Last Time" wzbogaconej o mnóstwo instrumentów perkusyjnych, a jednocześnei osadzonej w klasycznym soulu.

Krążek kończy "If It's Really Got To Be This Way". Opowieść znów łącząca tradycję soulu i bluesa w sposób perfekcyjny i z zaznaczonym brzmieniem gitary elektrycznej.

Dave Keller, w Polsce praktycznie nieznany, jest znakomitym i wrażliwym kompozytorem umiejącym skorzystać ze skarbnicy amerykańskiego soulu i wydobyć z niej coś dla siebie. A przy okazji dać radość słuchaczom, którzy poszukują szczerej muzyki o zdrowych korzeniach.