Nasz patronat

Blues Fama: Wanda Johnson

Nasz patronat

Koncert otwarcia SBF 2024 – ZALEWSKI, support Noa & The Hell Drinkers (ES) – 11 lipca

Nasz patronat

Marek Gąsiorowski, Robert Trusiak – Niedokończony blues. Opowieść biograficzna o Ryszardzie Skibińskim

Lil' Ed & The Blues Imperials wystąpili podczas 31. Rawa Blues Festival. - To było wspaniałe - mówił Lil' Ed o wspólnym jamie z innymi muzykami świętującymi 40. rocznicę powstania Alligator Records.

Lil' Ed zagrał niezwykle energetyczny koncert. Odważnie zszedł ze sceny i niemal zginął w tłumie fanów bluesa zgromadzonych na płycie katowickiego Spodka. Później znalazł czas by opowiedzieć o swoich wrażaniach. I cały czas szeroko i serdecznie się śmiał.

Radio bluesonline.pl: Jak wpadłeś na pomysł, żeby wyjść do publiczności? Często tak robisz?

Lil' Ed: Tak! Kiedy czuję się dobrze i jestem szczęśliwy - nie mogę ustać na scenie .

Masz tyle energii!

Tak, zawsze chcę wyjść do ludzi, bawić się z nimi.

Jesteś odważnym człowiekiem!

Tak, jestem odważny! (śmiech)

Ochrona była zszokowana Twoim zachowaniem...

Może i tak, ale mieliśmy naprawdę świetną zabawę.

Pochodzisz z Chicago i grasz bluesa chicagowskiego....

Czy gram akurat  bluesa chicagowskiego? Myślę, że gram wszystkie rodzaje bluesa .

Kiedy słucha się Twoich płyt, są one oczywiście różnorodne, ale mają jedną cechę wspólną - to jest czyste źródło energii!

Tak, staram się po prostu dobrze bawić i daję sobie dużo luzu.

Kiedy ogladaliśmy Twój występ, mieliśmy wrażenie, że ożył film "The Blues Brothers".  Grasz przecież z z białymi muzykami. Jak Ci się z nimi występuje, jesteś wszak Afroamerykaninem?

Cóż mogę powiedzieć, oni po prostu przychodzą do mnie i gramy.

Jak ci się podobał koniec występu i jam wraz z przyjaciółmi z Alligator Records?

Tak, to było wspaniałe! Świetnie jest grać razem, widzieć muzyków, być z nimi, ponieważ nie widzimy się tak często. Także, kiedy mamy okazję się spotkać, mamy świetną zabawę!

 

 

Czy przyszło Ci kiedyś do głowy, że będziesz świętował 40 rocznicę urodzin Alligator Records właśnie w Polsce?

Oczywiście nie wiedziałem o tym, ale bardzo się cieszę, że przyjechałem do Polski i jestem częścią tego święta!