Wywiad bluesonline.pl Blues jest świetnym łącznikiem między ludźmi – twierdzi Mike Zito. Współtwórca Royal Southern Brotherhood zagrał świetny koncert podczas festiwalu bluesowego w Olsztynie.
Bluesonline.pl: Dlaczego wybrałeś właśnie gitarę? Czy dlatego, że kiedyś pracowałeś w sklepie z gitarami?
Mike Zito: W gitarze zakochałem się już jako dzieciak, słuchając rock`n`rollowych zespołów.
Jakie to były zespoły?
Van Halen, Led Zeppelin, Jimmy Hendrix, Eric Clapton…
Bogowie gitary…
O tak, naprawdę ich uwielbiam.
Czy pracując w sklepie muzycznym grałeś trochę?
Trochę tak, po prostu obserwowałem, jak grają inni, słuchałem i uczyłem się. To było świetne miejsce pracy !
Mówisz, że słuchałeś Van Halen, czy Led Zeppelin, ale w końcu grasz bluesa. Czy Ty wybrałeś ten gatunek muzyki, czy też blues po prostu wybrał Ciebie?
Wszystkiego po trochu. Nawet, kiedy słuchałem rocka, wybierałem zawsze wykonawców zorientowanych bardziej na bluesa. Kiedy byłem już starszy moje zainteresowanie bluesem pogłębiło się, zacząłem studiować Muddy Watersa, Howlin Wolfa itd. W tej chwili łączę rocka i bluesa i wydaje mi się to najbardziej właściwe.
Jakiś czas temu świat zaszokował zespół The Royal Southern Brotherhood, który współtworzyłeś
Tak, to świetny zespół, niemniej jednak opuściłem go w zeszłym roku.
Ale to Ty go założyłeś. Jak to się stało, jaka była idea powstania tej grupy?
Głównie taka, żeby grać z przyjaciółmi, razem z nimi tworzyć coś ciekawego. Jednak nie przeszkadzało mi to w komponowaniu moich własnych utworów. Może pewnego dnia znów dołączę do tej grupy…
Powiedz, jak wygląda życie rodzinne muzyka wyjeżdżającego w trasy, opuszczającego dom i pięcioro dzieci?
Mam szczęście! Mam wspaniałą żonę, która dzielnie mnie wspiera i jest wielką fanką mojej muzyki. Bardzo mi pomaga , zarówno w domu, jak i w zawodowej części mego życia. Moje dzieci są bardzo muzykalne i kochają muzykę, także rozumieją to, że ich tata musi opuścić czasami dom rodzinny i wyjechać w trasę. Czasami, kiedy jestem w Stanach, w pobliżu domu, przyjeżdżają mnie odwiedzać. Bardzo za sobą tęsknimy, ale udaje nam się to wszystko pogodzić.
Czytałem, że przeprowadziłeś się na południe Stanów i ma to dla Ciebie wręcz duchowe znaczenie…
Tak, przeprowadziłem się do Texasu i jestem z tego powodu szczęśliwy, bo właśnie tam udało mi się zapanować nad wszystkim i uporządkować swoje życie.
Blues pochodzi ze Stanów Zjednoczonych. Czy możesz powiedzieć, jaka jest Twoim zdaniem różnica pomiędzy bluesową publicznością amerykańską, a polską?
Myślę, że blues jest świetnym łącznikiem między ludźmi. Gdziekolwiek nie pojechałbym, publiczność zawsze jest prawie identyczna.
Czy sądzisz, że Polacy czują bluesa?
Myślę, że blues to taka muzyka, którą czuje każdy.
Mike Zito zagrał w Olsztynie 3 lipca 2015 roku podczas festiwalu Olsztyńskie Noce Bluesowe. Tu przeczytasz więcej o koncercie: Mike Zito in Poland