Martyna Jakubowicz dostała 40 białych róż, Jan Gałach Band promowali płytę, a Hendrix Resurrection urządzili potańcówkę przy "Crosstown Traffic". X Suwałki Blues Festival zaczął się na dobre.
To był bardzo dobry muzycznie koncert. Suwalska Orkiestra Kameralna, którą dyrygował Krzysztof Jakub Kozakiewicz świetnie współbrzmiała z sekcją Tomasz Zeliszewski - Mietek Jurecki. Ci muzycy wraz z zaproszonymi gośćmi, a byli to Jerzy Styczyński, Wojciech Waglewski i Jan Gałach zgrali się, by nadać dobre znanym piosenkom Martyny Jakubowicz zupełnie nowe brzmienie. Świetnie wyszły "Żagle tuż nad ziemią" czy "Albo cacy albo lili". Ale takich magicznych momentów było więcej. Były też słabsze chwile, jak choćby zaśpiewane po polsku "Big Yellow Taxi" Joni Mitchell.
Martyna Jakubowicz otrzymała gratulacje od stowarzyszeń artystycznych, a od prezydenta Suwałk bukiet 40 białych róż. Kwiaty w imieniu fanów wręczyła szefowa SOK - Bożena Kamińska.
Wcześniej swój nowy, aczkolwiek znany już w większości z koncertów materiał, wydany na płycie, promował Jan Gałach Band.
Nie obyło się bez uwielbianego przez publiczność, ale chyba i Karolinę Cygonek "Kantrowca", było "Saint Tropez", czy ciekawy i muzycznie i tekstowo "Hyde".
Kiedy grupa dryfuje w stronę jazz rocka - brzmi potężnie i niemal ponadczasowo.
Oficjalne otwarcie festiwalu w sali widowiskowej Suwalskiego Ośrodka Kultury wzbogaciło przekazanie przez marszałka województwa podlaskiego Jerzego Leszczyńskiego pamiątkowego grawertonu z harmonijką ustną Bożenie Kamińskiej, szefowej SOK.
- Tak jak blues do Suwałk przyszedł i rozsiał wokół tysiąc złotych nut, tak niech nigdy stąd nie odchodzi, a Suwałki niech nadal będą bluesową wyspą, o której się śpiewa, tam dni są słoneczne, tam łąki zielone, chłopcy rwą z nich kwiaty swojej ukochanej - czytał marszałek Leszczyński. Oryginalnym upominkim od zarządu województwa była... torebka zaprojektowana przez Elwirę Horosz, białostocką stylistkę.
Tu zobaczysz zdjęcia:
Koncert otwarcia: Jan Gałach Band i Martyna Jakubowicz
Kto miał czas i bilety, mógł nieźle rozruszać się w Rozmarino, gdzie szaleli Hendrix Resurrection. Czy "Crosstown Traffic" czy "Little Wing" - ludzie bawili się wyśmienicie.
Tu zobaczysz zdjęcia: