Suwałki Blues Festival 2021 ruszył na dobre. N dużej scenie w Parku Konstytucji 3 Maja zagrali: Martyna Jakubowicz, Nocna Zmiana Bluesa i Magda Piskorczyk. Ale muzyka - jak każe tradycja rozbrzmiewała w Suwałkach od śniadań po późną noc.
Martyna Jakubowicz, legendarna wokalistka folkowa, kojarzona z festiwalami bluesa, zakończyła drugi dzień Suwałki Blues Festival 2021.
Martyna Jakubowicz z powodzeniem sięga po utwory wielkich zachodnich songwriterów. Joni Mitchell i oczywiście Bob Dylan, w polskich tłumaczeniach, zabrzmieli w Parku Konstytucji 3 Maja w Suwałkach. Ale fani wciąż mają w sercach choćby "Żagle tuż nad ziemią".
Fani Suwałki Blues Festival są "Chorzy na bluesa". - I to jedyna choroba, jaka może się pojawić się na festiwalu i nas łączyć - żartował Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk, który całym sercem wspiera istnienie festiwalu. A i jak było widać w parku - tłumy suwalczan rozłożonych na kocykach, przysłuchiwało się choćby nieśmiertelnym hitom Sławka Wierzcholskiego i Nocnej Zmiany Bluesa. A muzyk wraz ze swoim zespołem nie ustaje w tworzeniu nowych utworów.
Tradycyjnie Magda Magic Piskorczyk potrafił swoją energią urzec fanów bluesa. Ale i od lat z przekonaniem idzie swoją drogą łącząc bluesa z gospel i muzyką etniczną. Jeszcze długo po koncercie fani dziękowali jej za występ, zbierali autografy i robili wspólne zdjęcia.
Warto wspomnieć, że Suwałki Blues Festival w ankiecie czytelników kwartalnika "Twój Blues" w 2020 roku był najlepszym festiwalem w Polsce, dopiero w 2021 roku pamiątkową grafikę Bluesa Karalusa odebrał prezydent miasta.
Zobacz zdjęcia: SBF 2021 - koncerty 9.07.2021
Zwykli przechodnie mogli za to na pasażu ulicy Chłodnej słuchać Romka Puchowskiego czy duetu The Melons. Na scenie przy placu Marii Konopnickiej można było posłuchać między innymi formacji Limit Blues.
Wielkim powodzeniem cieszą się też śniadania bluesowe. I tak w Browarze Północnym fani akustycznego bluesa mogli znów posłuchać, jak gra Adam Zalewski Trio.
Ciekawie wypadła formacja BL Blues Band w Black Pubie Komin.
Kto już widział na żywo niezwykłą energię grupy Two Timer, mógł cieszyć się niesamowitą energią, jaka płynie ze sceny podczas każdego ich koncertu. Piwiarnia przy ulicy Chłodnej pełna była ekscytującej barwy harmonijki i grzmotu gitary.
Klasycy - Kasa Chorych, w dość odmienionym składzie, zagrali w Restauracji Rozmarino. Fanów nie brakowało.
