V festiwal Las, woda & blues 2011 zakończony. Konkurs wygrali Nie strzelać do pianisty. Wśród gwiazd było SBB i Beata Kossowska. Jak zwykle zagrał J.J. Band.
Kolejny, tym razem piąty festiwal Las Woda & Blues już przeszedł do historii. Jak zawsze ośrodek Wratislavia stał się miejscem do którego, jak pszczoły do miodu, przyjechali ze wszystkich stron Polski miłośnicy bluesowych dźwięków. Przyjechali i na pewno nie żałowali, bo zacna muzyczna uczta w tym miejscu pojawiła się.
Konkursowe zespoły stanęły w szranki na znakomicie przygotowanej scenie. Znakomicie, bo zarówno dźwięk jak i oświetlenie sceny było tym razem bez zarzutu. Jury festiwalu w składzie: Andrzej Jerzyk, Tadeusz Szechowski, Leszek Markowski, Bartek Stawiarz, Adam Brzeziński, Władysław Pękała, Roman Puchowski i Marek Kaczanowski bardzo szybko zdecydowało, kogo i w jaki sposób uhonorować. Nie często zgadza się wynik obrad jury z wynikiem głosowania publiczności. Tym razem tak właśnie się stało.
Grand Prix oraz nagrodę publiczności otrzymała leszczyńska formacja Nie strzelać do pianisty. Wyróżnienie otrzymał zespół Junk Food. Gitara ufundowana przez firmę GEVA i VGS trafiła do rąk Leszka Jakubczaka z zespołu Crossroads.
Jak każdego roku, tak i w 2010 odbyło się na sławskim rynku odciskanie dłoni. Tym razem tego zaszczytu dostąpili Józef Skrzek i Apostolis Anthimos, czyli Lakis. Sławski rynek zapełnił się publicznością. To wydarzenie przyciągnęło także liczne media.
Tegoroczne, wieczorne granie gwiazd było po prostu znakomite, czego dowodem była nie odstępująca sceny widownia. Pierwszy dzień festiwalowy, to niespodziewany, krótki, ale piękny koncert Józefa Skrzeka. Artysta oddał hołd Janowi Pawłowi II, który w tym właśnie dniu został uznany błogosławionym. Skrzek wykonał utwór "Zmartwychwstanie".
Pierwszy dzień koncertowy to także znakomity, pełen energii koncert Why Ducky oraz JJ Band.
W drugim dniu swój znakomity wizerunek sceniczny potwierdzili laureaci, czyli Nie strzelać do pianisty. Beata Kossowska ze swoim United Blues Experience porwała miłośników harmonijki z ławek i przyciągnęła ich pod scenę. Na wielki finał wielki koncert, a był to ponad dwugodzinny popis SBB. Pomimo padającego deszczu nikt nie odchodził spod sceny. Koncert zakończył się po północy i o tym czasie dobiegła do finałowej taśmy V edycja Festiwalu Las, Woda & Blues.
Właściciele ośrodka Wratislavia uhonorowali tych, którzy przez te pięć lat ciężko pracowali, by zadowolić gości festiwalowych, prosząc ich na scenę, co zostało przyjęte gromkimi brawami. Jak co roku festiwalowi towarzyszył ogólnopolski zlot volkswagenów, który zgromadził 115 pojazdów. Licznie przybyli także motocykliści.
Tak, w krótkim opisie, można poznać ten niepowtarzalny klimat. Kogo to zainteresowało niech przybywa w roku przyszłym na VI edycję LW&B.
Lech Bekulard
