Deb Ryder debiutowała w Chicago otwierając koncerty takich gwiazd jak Etta James, Big Joe Turner czy Taj Mahal. Właśnie wydała nowy, w pełni autorski krążek „Let It Rain”.
Płytę otwiera zdrowy blues rock, z świetnie pulsującymi organami i wyrazistą gitarą Kirka Fletchera. „That’s Just How It Is” ma w sobie ogień, podobnie jak nie brak siły w gardle samej Deb.
W „Can’t Go Back Again” do głosu dochodzi puzon, a rytm zmienia się w przypominający calypso. Saksofon z trąbką uzupełniają sekcję dęciaków dając piosence znakomitą barwę.
„You Won’t Be True” to swingujący, chicagowski blues, oczywiście wzbogacony o sekcję dętą. Ryder śpiewa z wielką mocą, choć oczywiście słychać, że jest biała.
Sam Kim Wilson dmie w harmonijkę we wstępie do „Guilty As Sin”. Tempo zwalnia, a Deb snuje swoją opowieść jak damy nowoczesnego country. W aranżacji wyróżniają się mieszane chórki odpowiadające frazom liderki. Całość wieńczy świetna solówka Fletchera.
Jumpowy „Cry Another Tear” zaśpiewany z gospelowymi chórkami wyraźnie pokazuje, że Ryder świetnie czuje się w takiej stylistyce, interpretując nieskomplikowaną melodię z wielką pasją.
Pięknie zaaranżowany i znakomicie zaśpiewany utwór to „Hold Your Lamp High”. Oryginalne riffy dęciaków, gospelowy refren – Deb Ryder świetnie komponuje. I jeszcze solo na trąbce z tłumikiem – pycha.
Swingujące boogie „Money Monsoon” urozmaica tempa pojawiające się na płycie i dowodzi słusznego doboru muzyków, którzy bez problemu radzą sobie i z taką estetyką.
Intro fortepianu rozpoczyna „Kiss And Dream” – prawdziwą wolną balladę, zaśpiewaną po części szeptem, czasem na pograniczu melorecytacji. Cudownie zaaranżowane dęciaki sprawiają wrażenie swingowej orkiestry kołyszącej na parkiecie eleganckiej restauracji jakąś wytworną parę, która postanowiła zajrzeć do Harlemu. Perełka z jazzującą solówką saksofonu.
Tytułowy „Let It Rain” przypomina setki kompozycji, jakie ciągle jeszcze trafiają do porządnych stacji radiowych. Kołyszący rytm, przyjazne brzmienie, bluesowa harmonia i świetna aranżacja skazują i tę piosenkę, podobnie jak dziesiątki kompozycji Roberta Craya, na sukces. Responsy gitary Fletchera i pięknie wzbogacająca aranżację harmonijka plus gospelowe chórki w refrenie dają przebogatą paletę emocji. A jednocześnie ileż w tym utworze bluesa.
Nowoorleański „Ma Misere” to jeszcze jedna twarz Deb Ryder, ale ciekawiej wypada akustyczny „Round And Round” wieńczący album. Slide, harmonijka – esencja bluesa, która stanowi podwalinę pod mocarny głos wokalistki.
Deb Ryder nie jest nowicjuszką. „Let It Rain” to świetnie skrojony album, który cieszy różnorodnością i świetną produkcją.