Aleksandra Siemieniuk gra na gitarze dobro, akustycznej, elektrycznej i barytonowej. Doskonaliła się w USA na International Guitar Seminars. Gra z Magdą Piskorczyk, a w międzyczasie we własnym domu nagrała "World Looks Bad".
Ale wbrew tytułowi jej świat wygląda jak świat dorosłych. Więcej w nim smutku niż radości, chociaż każdy kto wsłucha sie w te dźwięki, znajdzie między strunami radość, jaka towarzyszy tworzeniu muzyki i graniu. Bo przecież bez radości by jej nie było.Aleksandra zaczyna mocnym i ciężkim akcentem. Choć to gitara akustyczna, to tytuł "Winter" przywołuje raczej szare, ciężkie niebo, niż nastrój oczekiwania na Świętego Mikołaja. Bez specjalnych popisów technicznych, muzyka płynie spod palców gitarzystki.
Wydaje się, że do nagrania "Little Room" zmieniła instrument. Tu już pojawia się w drugim kanale coś na kształt wiodącej melodii. Razem te dźwięki współbrzmią układając się w kameralną opowieść o blaskach i cieniach zwykłego życia, a może w ogóle o czymś innym. Od czegóż jest wyobraźnia, zwłaszcza, że Siemieniuk nie stroni i od techniki slide.
Jakże niepokojąco brzmi tytuł "Dead/Alive". Struny brzmią metalicznie, jak to w dobro, Siemieniuk delikatnie wykorzystuje slide, a jej muzyka wcale nie jest martwa za życia. Melodia toczy się niespiesznie jak ludzka wędrówka po Ziemi. W drugiej części utworu tempo przyśpiesza, a napisane frazy przywołują swego rodzaju mantrę. I w jakiś sposób ta sekwencja akordów trzyma w napięciu, mimo przewrotnego tytułu.
Kolejna ujawniona kompozycja nosi tytuł "The Night". Najbliższa białemu bluesowi z elementami folku czy country również została zarejestrowana z wykorzystaniem kilku śladów. Te gitary ze sobą rozmawiają, utwór pulsuje i fani akustycznego grania będą z pewnością usatysfakcjonowani. Jest tu i melodia i w pełni wykorzystane spektrum brzmieniowe instrumentów.
Jeszcze inaczej zbudowany został utwór "Sonic Step". Jest w nim jakaś lekkość i radość. I sporo optymizmu, co w wypadku pesymistycznego tytułu płytki zwyczajnie cieszy.
Nie na darmo Aleksandra Siemieniuk zgłębiała gitarowe techniki i sztuke gry na innych strunowych instrumentach. Na World Looks Bad nie ogranicza się do bluesowego getta. Gra swoją muzykę, będąc obywatelką wielkiego muzycznego świata. Oby ów świat potraktował ją życzliwie.