The Blues Broads, czyli Dorothy Morrison, Tracy Nelson, Annie Sampson i Angela Strehli właśnie wydały w Delta Groove Music koncertową płytę połączoną z zapisem na DVD. Materiał zarejestrowano 4 listopada 2011 roku w Throckmorton Theatre w Kaliforni.
Koncert rozpoczyna „Livin’ The Blues” napisane między innymi przez Tracy Nelson. To umiarkowany chicagowski shuffle z świetną partią organów Mike Emersona. Sama Tracy Nelson zaczynała karierę w połowie lat 60. XX wieku. Wtedy nagrała płytę z akustycznum bluesem a akompaniował jej młodziutki Charlie Musselwhite. Później założyła hipisowskie Mother Earth, ma na swoim koncie również współpracę z Willie Nelsonem.
Świetne „Bring Me Your Love” intonuje autorka – Annie Sampson.
Fantastyczny rhythm and bluesowy hit przypomina, że czarnoskóra wokalistka ze śladami wielkiej urody w latach 60. grała jedną z głównych ról w premierowych przedstawieniach amerykańskiego musicalu „Hair”. Podobnie jak koleżanka miała romans z kalifornijskim rockiem, ale śpiewała też z Taj Mahalem, Elvinem Bishopem, Jerry Garcią, Sammy Hagarem a nawet Elvisem Costello.
Dorothy Morrison wybrała sobie na otwarcie wielki przebój „River Deep/Mountain High”. Pozostałe panie robią genialne chórki, ale Morrison swoim przypominającym gromy głosem porywa. Wokalistka zapisała się na kartach historii muzyki śpiewając pierwszy głos w nagraniu „Oh Happy Day”, które w wersji Edwin Hawkins Singers pozostaje najlepiej sprzedającym się singlem gospel wszech czasów.
Jeśli słyszymy świetne intro gitarowe Gary Vogensena, w dobrym bluesowym stylu, można mieć niemal pewność, że bluesa „Walk Away” Oliviera Saina zaśpiewa Tracy Nelson.
A że towarzyszą jej nie mniej wybitne wokalistki będzie w tej wersji i sporo wspomnianego już gospel.
I wreszcie mamy piosenkę zaśpiewaną i napisaną przez Angelę Strehli. Swingujący silnie blues „Two Bit Texas Town” wykonuje tylko ze wsparciem kwartetu instrumentalistów. To Steve Ehrmann na basie, Paul Revelli przy bębnach i wspomnieni już Mike Emerson i Gary Vogensen – klawiszowiec i gitarzysta.
Do Angeli dołączają Tracy Nelson i Dorothy Morrison, by wspólnie zaśpiewać następnego bluesa jej autorstwa „Blue Highway”. Angela chyba najpóźniej dała o sobie usłyszeć. Za to w latach 80. była jedną z najbardziej szanowanych wokalistek w Austin. W tamtejszych klubach śpiewała u boku Muddy Watersa, Buddy Guya czy Stevie Ray Vaughana.
W „It Won’t Be Long” wiodącą wokalistką jest grająca także od czasu do czasu na tym koncercie na fortepianie elektrycznym Kurzweila Deanna Bogart. I to ona wycina ogniste solo w klimacie boogie.
Kiedyś tę piosenkę świetnie zaśpiewał Bob Dylan, ale kiedy intonuje ją Annie Sampson nabiera niezwykłej mocy, staje się jakby hymnem pokolenia, które po trosze odchodzi w niepamięć. To „It’s All Over Now Baby Blue” Boba Dylana. Piękna, stonowana, acz kipiąca emocjami interpretacja. No i partia saksofonu tenorowego o szlachetnym brzmieniu ust Danny Bogart.
Koncert nabiera tempa. Na scenie znów cztery fascynujące damy. Dorothy Morrison intonuje „Mighty Love”. The Blues Broads brzmią jak jedno rozśpiewane ciało i widać, że cieszy je bycie razem na scenie.
I wreszcie Morrison zaprasza do mikrofonu uroczą saksofonistkę i pięć pań zaczyna a capella śpiewać pieśń gospel „Jesus, I’ll Never Forget”. Trzy białe i dwie czarne damy bluesa i gospel i Bóg wie jeszcze jakich gatunków robią to perfekcyjnie, a Annie Sampson wyróżnia się szczególną żarliwością.
I wreszcie standard, którym w historii zapisała się Morrison „Oh Happy Day”.
Wspaniałe zakończenie i ekstatyczna reakcja słuchaczy.
The Blues Broads to strzał w dziesiątkę Delta Groove. Mają właśnie to coś, czyli unikalny groove, a wydanie jednocześnie CD i DVD tylko pomaga w ogarnięciu debiutu. Wierzę, ze propozycji koncertów paniom nie zabraknie. Czekamy na ich przyjazd do Polski!