Blues Forever to zespół, który istniał w czasach dominacji na polskim rynku kasety magnetofonowej. Były już kamery VHS i półprofesjonalne studia nagraniowe. Zespół grał szczerego blues rocka i odkrył dzisiejszego wokalistę zespołu Dżem. Ale zanim Maciej Balcar stał się sławny, na gitarze od dawna grał Janusz Szkudlarek. Blues Forever miał się reaktywować - nie zdążył. Ale przyjaciele z Ostrowa Wielkopolskiego przygotowali niezwykłe wydawnictwo. Trzy płyty z muzyką nieżyjącego gitarzysty.

Pierwszy krążek zawiera amatorskie nagrania w Radiu Centrum z Kalisza z roku 1993. To w nich śpiewa Andrzej Jerzyk, dziś jedna z osób, które rozdają karty w polskim bluesowym światku i przygotowują audycje na żywo z udziałem muzyków.

bf1992

10 nagrań to zapis talentu wokalnego Macieja Balcara - wówczas długowłosego dwudziestokilkulatka. I słychać w nich oprócz dobrego głosu talent kompozytorski właśnie Janusza Szkudlarka. Gitarzysta miał podobno niebywały talent do pisania nośnych riffów. Podobno, bo na wydawnictwie trudno dopatrzeć się autorów zarejestrowanej muzyki, ale na to wskazują wspomnienia osób, które swoimi wspomnieniami wzbogaciły wydawnictwo Blues Forever.

Oprócz Szkudlarka wyróżnia się też harmonijkarz Piotr Wiśniewski. Sześć piosenek zarejestrowal zespół w 1995 roku w Radiu Olsztyn. Sławne studio nieco lepiej uwypukla możliwości grupy. Kuriozalnie brzmi odkryta przez Balcara "Modlitwa wędrownego grajka" - hit harcerskich ognisk z lat 80. XX wieku. Chociaż, bezkrytyczni fani Dżemu, z pewnością znajda tam aranżację charakterystyczną dla tego zespołu, zresztą zaprzyjaźnionego z Blues Forever. W podobnym klimacie zarejestrowany został utwór "Gniew" tym razem z poezją Jana Lechonia. Pozostałe teksty to już dzieło Balcara - dziś twarzy promującej Ostrów Wielkopolski. Zespół w 1995 roku skłaniał sie w stronę rocka o korzeniach z południa USA, ale i dzięki lepszej realizacji brzmiał profesjonalnie. Tylko chyba nie trafił w swój czas, wszak na rynek wchodziły pierwsze śpiewające dziewczyny, by zawładnąć publicznością na najbliższe dekady. Adam Otręba z Dżemu zagrał w rockowej piosence "Zachodnia brama" solo. Bluesowy klimat całej sesji został utrzymany tak naprawdę głównie dzięki harmonijce.


Blues Forever to monumentalne i bardzo bogate wydawnictwo. Drugi krążek tej niemal antologii wypełniają nagrania koncertowe i rozliczne białe kruki. Jak choćby harmonijkowy dialog Przemysława Łukasiewicza i Tomasza Rakowskiego - pierwszego harmonijkarza Blues Forever.

A dalej solidny blues "Everyday" zaśpiewany przez Andrzeja Jerzyka, który zresztą wyglądał 18 lat temu zgoła inaczej. To oczyszczone i podrasowane nagrania prawdopodobnie z konsolety, ale pokazują, ze zespół na koncertach grał z o wiele większym ogniem, niż udało się zapisać w studiu. Wraca kompozycja "Droga" kojarząca sie w pozytywnym sensie z najlepszymi latami Kasy Chorych, jest nawet fragment improwizacji. Są potknięcia wokalne, ale w tym tkwi urok rejestracji na żywo, no i jest prawda i pamięć - tak bardzo ulotne.

Jest tu też zarejestrowany początek koncertu Blues Forever w nowym składzie, właśnie z roku 1995. Znamiennie brzmią słowa, które zapowiadaja odejscie od bluesa. Ciekawe, czy po latach pozostali czlonkowie grupy uważają, że ten krok miał sens? Zespół podczas tego koncertu wspierał nestor polskiej blues rockowej gitary Jerzy Styczyński z Dżemu. Można się domyślać, ze w końcu i on zagra pięne solo. I tak jest w utworze "Szybki kurs życia" - jedenastominutowym, wolnym bluesie. Znakomite, pełne emocji nagranie, w którym niedostatki techniczne nie mają żadnego znaczenia. I które chciałoby się usłyszeć na żywo na jakimś specjalnym koncercie.

Przyjaciele Janusza Szkudlarka zadbali tez o miłośników komputerów i multimediów. Na trzecim krążku są galerie zdjęć, dwa profesjonalne teledyski i zapis VHS koncertu z roku 1992. Jest też prawdziwa gratka dla fanów Ryszarda Riedla. Kiedy zespół zaczyna grać "All Right Now" "Rysiek nie wytrzymał i wbiegł na scenę" wspomina w pięknie wydanej książeczce Marek Duczmal, perkusista Blues Forever. Riedel zaśpiewał razem z Jerzykiem także "Honky Tonk Woman", a wszystko ktoś zarejestrował amatorską kamerą, by po latach wydać na płycie. Niezapomniany moment nie tylko dla muzyków nieistniejącej już formacji.

Blues Forever to staranie i pięknie wydany pamiętnik istnienia typowej polskiej formacji. Zaczynali od bluesa, bali się przejsć na zawodostwo, chcieli grać bardziej rockowo, pisac przeboje, w końcu ogień wypalił się. Dopiero śmierć lidera - gitarzysty Janusza Szkudlarka grupa przyjaciół skupiła się, by ocalić jego grę od zapomnienia. Piękne, wartościowe wydawnictwo i doskonały pretekst do zadumy, nie tylko nad kondycją tak zwanego polskiego bluesa.

 

Wydawnictwo można kupić bądź zamówić:

Ostrowskie Centrum Kultury
Wolności 2, Ostrów Wielkopolski
62 736 40 60