Niemiecka formacja BB & The Blues Shacks wydała już szósty album. „Come Along” przynosi 16. autorskich piosenek wprawiających w wyśmienity nastrój.
Od otwierającego krążek shuffle „True Love In Vain” BB & The Blues Shacks wykłądają na stół wszystkie swoje atuty. To No Blow No Show Horns i wokalna grupa The Shakettes. Do tego fantastycznie brzmiące piano, a wszystko zarejestrowane w wiedeńskim studiu KOKA.
W „Love Like Cash” Andreas Arlt i Michael Arlt zwalniają tempo, brzmiąc jak rasowi Blues Brothers. No i Michael zaczyna grać na harmonijce. A przecież na to czekaliśmy.
„Come Along With Me” to typowe soulowo-taneczne szaleństwo. Gdyby taka piosenkę nagrał Phil Collins, świat by oszalał, a tak poznają ją jedynie wtajemniczeni. Bywa.
Klasyczna southernowa ballada „If I Should Ever Lose Your Love” z przepięknie rozpisaną sekcją dętą w takiej sytuacji już nie zadziwia, tylko potwierdza opinię dotyczącą poprzedniej piosenki. I jeszcze te ciepłe solo na saksofonie – poezja.
To co fani bluesa lubią najbardziej, znajdą w utworze „Get My Stuff Together”. Teksaski blues z przesterowaną harmonijką i mocnym, rockowym bitem porywa. Z kolei „Will You Be There” to blues nawiązujący do utworów B.B. Kinga.
„Fool Me” łączy boogie z brzmieniem Luizjany i znów jest okazją do prezentacji świetnych solówek pianisty i harmonijkarza.
„Don't Take Your Time” niezo zwalnia tempo i nawiązuje rytmiką do teksańskiego boogie, za to „The Door” łączy soulową ekspresję z najlepszymi riffami dęciaków a la Blues Brothers. Idealna letnia piosenka do radia.
Prawdziwie wolny blues to „Anything You Do”. Oparty o mocarne riffy sekcji dętej i hammondy okraszony jest niezłym frazowaniem Michaela Arlta w roli wokalisty. Gęste responsy gitary Andreasa Arlta dopełniają bluesowego arcydziełka.
„Doesn't Matter Anymore” brzmi jak nostalgiczna pieśń za latynosko brzmiącymi pieśniami z pogranicza USA i Meksyku z genialnym bridge zagranym unisono przez dęciaki z harmonijką.
Za to „Wait In Line” tnie po uszach ostrymi riffami sekcji dętej i swingującym, szybkim tempem. Podobnie BB & Blues Shacks swingują w bluesie „I Don’t Get It”. Jest w nim też sporo odniesień do radosnych rock and roli z lat 50. Całość okrasza świetna harmonijka Michaela.
„Whatever You Do” to soulowa ballada zaśpiewana z należną melancholią i cudownie rozpisanymi chórkami, nie wspominając o To No Blow No Show Horns. No i gościnnie zaśpiewała tu i melorecytowała Bonita Niessen.
I dalej w klimacie bluesa flirtującego z Motown utrzymany jest utwór „You Can Always Depend On Me”.
Krążek kończy rasowy shuffle „Raise Your Voice”. Brzmienie uzyskane w wiedeńskich studiach KOKA przypomina najlepsze czasy Chess Records.
BB & The Blues Shacks nieraz koncertowali w Polsce. Jeśli teraz przywiozą ze sobą wspomniane No Blow No Show Horns na ich koncert warto będzie przejechać nawet kilkaset kilometrów.