Nasz patronat

39. Jesień z Bluesem

Nasz patronat

Marek Gąsiorowski, Robert Trusiak – Niedokończony blues. Opowieść biograficzna o Ryszardzie Skibińskim

A Contra Blues at Olsztyńskie Noce Bluesowe 2015 festival

Hiszpańska formacja A Contra Blues to największa niespodzianka festiwalu Olsztyńskie Noce Bluesowe. Profesjonalny show dała Janiva Magness, wiemy, kto zagra za rok w amfiteatrze.

Hiszpański zespół A Contra Blues zdecydowanie był objawieniem  XXIV Olsztyńskich Nocy Bluesowych. Młodzi Hiszpanie w ubiegłym roku wygrali European Blues Challenge – i trzeba przyznać – w pełni zasłużenie. Wszyscy muzycy doskonale opanowali bluesowe rzemiosło. Na scenie słuchają siebie nawzajem, nie przesadzają z solówkami, a przede wszystkim bluesowe patenty z różnych stylistyk mają perfekcyjnie opanowane. Na koncercie postawili na radosnego jumpa, wywołując na widowni prawdziwe szaleństwo, a trzeba przyznać, że napięcie dozowali z wielkim wyczuciem. Co ważne – wokalista obdarzony świetnym, mocnym i wysokim głosem, nie sili się w żadnej mierze na naśladownictwo czarnoskórych artystów. Jonathan Herrero Herrería śpiewa bluesa po swojemu, ale wyjątkowo przekonująco i szczerze.

 

Nie zabrakło piosenki zaśpiewanej po hiszpańsku, która w założeniu miała łączyć bluesa i flamenco, ale na scenie bliższa była hard rockowi. Podobnie standardy hiszpańskiego blues rocka z połowy lat 70. XX wieku. Sami muzycy przyznali, że dla nich to historia, ale wydaje się, że słuchacze Olsztyńskich Nocy Bluesowych właśnie na takie dźwięki czekali. Końcowe szaleństwo z gitarzystami wśród publiczności tylko umocowało w pamięci ich wspaniały występ.

Tu zobaczysz zdjęcia: A Contra Blues in Poland

Janiva Magness, światowej sławy wokalistka i kompozytorka, w Olsztynie przedstawiła przekrojowy materiał z ostatnich płyt.

 

Obdarzona mocnym, ciemnym głosem bardziej wiarygodna wydawała się w kompozycjach bliskich southern rockowi czy szeroko pojętej americanie niż klasycznych bluesach. Amerykańska krytyka ma nieco inne zdanie, o czym świadczą Blues Music Awards także jako bluesowego klasyka.

 

Janiva Magness jako artystka z pewnością ma klasę i wydaje się, że nie tylko swój zespół trzyma żelazną ręką.

Tu zobaczysz zdjęcia: Janiva Magness in Poland

Otwierający wieczorny koncert w amfiteatrze Jan Gałach Band zachwycił publiczność energetycznym, wręcz transowym graniem muzyki zbliżonej do jazz rocka, „Kantrowca” odgrywając na początku. Później rozgrzewał słuchaczy pojedynek perkusistów, a kilka solówek Jana Gałacha brzmiało wręcz epicko. Dostali zasłużone oklaski.

Tu zobaczysz zdjęcia: Jan Gałach Band w Olsztynie

Na Targu Rybnym przed redakcją Twojego Bluesa i mieszkańcami Olsztyna prezentowały się trzy kolejne grupy.

 

Zwycięzcy konkursu ubiegłorocznego Suwałki Blues Festival nadal bardziej tkwią w krainie hard rocka i Jimi Hendrixa niż w klasycznym bluesie. Grają z pasją, jednak wysłanie ich „z automatu” na European Blues Challenge było chyba błędem natury strategicznej.

Tu zobaczysz zdjęcia: Drunk Lamb w Olsztynie

Po polsku bluesa śpiewa formacja Blues Bazar. Tu pierwsze skrzypce gra gitarzysta Patryk Filipowicz. Muzycy mają własny, bardzo spójny i przemyślany program, zabawne teksty, wsłuchując się w ich grę można momentami odnieść wrażenie, że z powodzeniem mogliby konkurować kompozycjami z Nocną Zmianą Bluesa.

 

Jednak śpiewanie tekstu „Białego misia” chyba nie wywarło dużego wrażenia na redaktorach Twojego Bluesa.

Tu zobaczysz zdjęcia: Blues Bazar w Olsztynie

Inaczej rzecz się miała z wzbogaconym o perkusistę składem Fingerstyle Bob & The Blues Society. Robert Kordylewski tym razem grał na basie szarpiąc struny metalowymi pazurkami, oddając pole do gry solowej Januszowi Siemienasowi, mistrzowsko operującemu slidem na dobro.

 

Tu zobaczysz zdjęcia: Fingerstyle Bob & The Blues Society w Olsztynie

Wzorowe solówki Leszka Paecha na harmonijce wsparte o rytm perkusji dały tak przekonującą porcję bluesa, że w 2016 roku ten zespół trafi do amfiteatru na miejmy nadzieję 25. Olsztyńskie Noce Bluesowe. Innego dnia powinien zagrać drugi z typów redakcji kwartalnika – zespół Jaw Raw.