Nasz patronat

39. Jesień z Bluesem

Nasz patronat

Marek Gąsiorowski, Robert Trusiak – Niedokończony blues. Opowieść biograficzna o Ryszardzie Skibińskim

Rachelle Plas in Poland

Wywiad bluesonline.pl  Rachelle Plas to jedna z młodych, bardzo obiecujących harmonijkarek ustnych w Europie. Z świetną techniką i zapałem nie tylko gra, ale też śpiewa na scenie ognistego rhythm and bluesa.

bluesonline.pl: Dlaczego wybrałaś akurat harmonijkę?

Rachelle Plas: Wybrałam harmonijkę, ponieważ odkryłam dla siebie  ten instrument. Kiedyś dostałam go w prezencie gwiazdkowym i od tej pory zaczęłam odkrywać zalety tego instrumentu i uczyć się bluesowych piosenek w rodzaju „When The Saints”, czy „Amazing Grace”.  Wcześniej, jako dziecko grałam na flecie.

 

Na scenie występujesz w roli nie tylko instrumentalistki, ale także wokalistki. Co było pierwsze – śpiew , czy gra na instrumencie?

Instrument, zaczęłam grać na harmonijce w wieku 5 lat, jako 8-latka brałam lekcje w Paryżu – trwało to 6 lat. Śpiewać zaczęłam mając lat 14. Potrzebowałam tego, sama gra na instrumencie nie wystarczała, żeby zespół był kompletny. Najprościej było, żebym sama zaczęła śpiewać i tak się stało. Zaczęłam w związku z tym także sama pisać teksty piosenek. W tej chwili kończymy nagrywanie drugiej płyty z moim zespołem. Mamy nadzieję, że w ciągu najbliższych 6 miesięcy płyta ukaże się.

 

Czy w życiu młodej kobiety ważny jest sport?

Tak, na pewno. Zaczęłam uprawiać judo w wieku 5 lat, na początku był to jedynie sport, ale z biegiem czasu pojawiały się kolejne konkursy, coraz większe i poważniejsze, aż w końcu znalazłam się w reprezentacji Francji i brałam udział w mistrzostwach Europy i świata. W 2010 roku w Maroko uzyskałam nawet 2 miejsce. W pewnym momencie jednak pojawiły się problemy i niebezpieczeństwo, że będę musiała wybierać pomiędzy muzyką a sportem. W końcu kadra narodowa zmusiła mnie do wyboru – judo czy muzyka. Ciągle miałam jednak nadzieję, że uda mi się to wszystko pogodzić, uważałam że dam radę. Ale judo to dziedzina, która wymaga bardzo wielu ćwiczeń, siły, no i przede wszystkim tu trzeba być młodym! Dlatego też wybrałam ostatecznie muzykę, bo tym mogę zajmować się przez całe życie.

 

A dlaczego w ogóle wybrałaś judo jako dziedzinę sportu? Czy mieli na to wpływ Twoi rodzice? Chciałaś uprawiać judo, aby móc się bronić?

Moi rodzice zawsze pragnęli, żebym zajmowała się zarówno sportem, jak i muzyką, żebym robiła coś, co sprawia mi przyjemność i co zapewni mi mądre spędzanie czasu poza szkołą.

 

Śpiewasz bluesa, soul, rhythm`n`soul. Czy nie myślałaś o trochę innych piosenkach, tak często śpiewanych przez francuskich wokalistów – jak chociażby o piosenkach Edith Piaf?

W naszym kraju kochamy oczywiście Edith Piaf! Ale kiedy byłam dzieckiem sporo słuchałam rhythm`n`bluesa, soulu, Raya Charlesa, Arethy Franklin, Stevie Wondera itd., czyli muzyki amerykańskiej, w języku angielskim oczywiście. Być może kiedyś ten rodzaj muzyki będzie śpiewany również po francusku. Mam nawet taką jedną piosenkę po francusku, ale trzymam ją w domu…Moje płyty są śpiewane po angielsku, może następna będzie po francusku…

 

Czy powiesz mi, co ukrywasz, co drzemie w Twoim sercu?

Kocham podróże, rock`n`rolla – jeden z naszych utworów zatytułowany jest „Rock`n`roll is not dead” i grany jest nawet we francuskim radiu. Mam nadzieję, że może z czasem zacznę też komponować…jest na to szansa dzięki współpracy z moim gitarzystą, z którym świetnie się rozumiemy.

 

Zaczęłaś w wieku 5 lat, teraz jesteś jedna z twarzy firmy Hohner, jak to się stało?

O to długa historia! 8 lat temu spotkałam francuskiego dyrektora oddziału Hohnera, który zaproponował mi dołączenie do zespołu endorserów, w którym jestem do dzisiaj i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa.

Tu zobaczysz zdjęcia Rachelle Plas: Rachelle Plas in Poland

Czy dajesz czasami lekcje?

Nie za bardzo, od czasu do czasu prowadzę jedynie warsztaty. Ostatnie prowadziłam w Trossingen w 2013 r. , były to warsztaty dotyczące sztuki bluesowej improwizacji.

 

A jeżeli chodzi o Twoją grę na flecie, czy skończyłaś jakąś szkołę muzyczną?

Nie, uczyłam się raczej z książek, płyt. Nauczyłam się solfeżu, czytania nut. W przypadku harmonijki uczyłam się wiele ze słuchu. Po jakimś czasie stwierdziłam, że muzyki można nie tylko słuchać, ale także ją tworzyć.

Dziękuję za rozmowę.