27. Toruń Blues Meeting przez dwa dni zgromadził w klubie Od Nowa w Toruniu mnóstwo fanów bluesa. Kasa Chorych zagrała tam pożegnalny koncert, na harmonijce błyszczał młody białostoczanin Jacek Karpowicz. Tradycyjnie już przyjechał Dżem, byli Niki Hill, Et Tumason i wielu innych.
Po raz 27. Blues wypełnił toruńską Od Nowę po najdalsze zakątki budynku. A razem z nim fani, którzy przyszli posłuchać takich gwiazd jak Niki Buzz, Dżem, Kasa Chorych czy OldBreakout.
Jesień w Toruniu zawsze brzmi bluesowo, a dokładnie od 1990 roku kiedy odbył się pierwszy Toruń Blues Meeting. Tegoroczną edycję otworzył niepokorny zespół Nadmiar z Piły, który nabierał rozmachu, aby poszaleć na pokoncertowym Jam Session. Podczas swojego wyjścia na „odnowowej” scenie zagrali min. takie utwory, jak: Andżela Blues, Whiskey Song, Pieniądze to nie wszystkie, czy balladę Wolny.
Po nich swój ostatni koncert w Toruniu zagrała legendarna Kasa Chorych, zespół zaliczany do tych najważniejszych na polskiej scenie. Mimo, że zespół postanowił zakończyć działalność, to tego wieczoru dali z siebie wszystko i zachwycili publiczność.
Pierwszym reprezentantem bluesa z zagranicy piątkowego wieczoru był Et Tumason – gitarzysta z Islandii, który tego wieczora nie był aż tak szalony jak go nazywają. I dobrze, bo to była dopiero pierwsza połowa wieczoru. Na scenie zaprezentował utwory Roberta Johnsona czy Bukka White’a a także własne kompozycje.
Fanów bluesa zdecydowanie porwał swoją energią OldBreakout, który przeprowadził ich nie tylko przez stare utwory zespołu Breakout, ale pokazał siłę swoich najnowszych dzieł. Od samego początku wejścia zespołu na scenę było słychać owacje publiczności, która znowu mogła zobaczyć i posłuchać zespołu. Okazało się, że w pamięć wielu z nich zapadła na długo po koncercie harmonijka Tadeusza Trzcińskiego.
Zwieńczeniem pierwszego dnia Toruń Blues Meeting był występ gwiazdy festiwalu, Niki Buzza – amerykańskiego muzyka, który przyjechał na festiwal z Holandii. Jego gitarowe chwyty hipnotyzowały toruńską publiczność. Zagrał on dla niej bluesa rodem z Chicago ale również utwory legendarnego Jimiego Hendrixa. Jego występ był idealnym zwieńczeniem pierwszego dnia festiwalu na tzw. Dużej Sali w Od Nowie.
Sobota to zdecydowanie dzień niespodzianek. Na samym początku zaskoczył litewski duet Jutas&Pilibavicius, który swoim brzmieniem przyciągnął spore zainteresowanie. Zresztą tego wieczoru ludzi zgromadziło się już więcej. Połączenie gitary z dźwiękami puzonu mogłoby wydawać się dla fanów bluesa dosyć dziwne i nie możliwe, jednak Litwini pokazali, że nic bardziej mylnego i sprawili, że publiczność nie chciała się z nimi rozstać o czym świadczy zagrany bis.
Następnie swoją energią do zabawy porwał Adam Kulisz i jego trio. Zabrzmiały największe utwory artysty, które spotkały się z ogromną sympatią. Trio dało koncert łączący tradycyjnego bluesa z rockowym pazurem. Na scenie pojawił się również gościnnie harmonijkarz toruńskiej Tortilli, Dawid Wydra. Kolejnym miłym zaskoczeniem okazał się Buzma Folk Blues – jednoosobowy zespół z Czech. Jak sam o osobie mówi, śpiewa po czesku gra po polsku. Jednak nie brakuje w jego repertuarze utworów w gwarze śląskiej. Lubomir "Buzma" Khyr swoim występem pokazał, że Czesi mogą się pochwalić ciekawym reprezentantem bluesa, który wyróżnia się strojem ale też potrafi grać jednocześnie na kilku instrumentach, co wywoływało w publiczności podziw.
Głównym punktem programu już tradycyjnie był występ grupy Dżem. W tym roku zabrakło Bena, którego z powodu choroby na scenie zastąpił Janusz Frychel. Mogłoby się wydawać, że będzie temu występowi czegoś brakować, ale to był bardzo dobry występ. Nie zabrakło klasyków, a publiczność mocno wspierała wokalistę w śpiewie. Zespół, jak co roku, nie zawiódł swoich słuchaczy i dał blisko dwugodzinny koncert. W Od Nowie można było usłyszeć tego wieczoru największe utwory grupy m.in.: Czerwony jak cegła, Wehikuł czasu, Sen o Victorii, Tylko Ty i ja oraz Gorszy dzień, Partyzant i Do przodu.
A gdzie Tortilla, tak ważny punkt programu TBM? W tym roku zespół Maurycego Męczekalskiego wystąpił na małej scenie, co wywołało lawinę pytań. Jednak było to dobre preludium do Jam Session. Zespół z nową wokalistką Kasią Żuraw, zachęcił wszystkich do zabawy, wykonując kilka bluesowych klasyków i tym samym porywając ludzi do wspólnego „jamowania”.
Wyjątkowo uzupełnieniem tegorocznego programu TBM było spotkanie ze Zdzisławem Pająkiem, autorem książek o Ericu Claptonie, Ericu Burdonie z grupu The Animals, oraz najnowszą pozycję „Jimi Hendrix – Szaman Rocka”, którą autor osobiście promował podczas obu dni festiwalu.