Bluesowa Wiosna w Toruniu. Na kolejnym koncercie tego cyklu w Hard Rock Pub Pamela zagrali amerykański wokalista i gitarzysta LeBurn Maddox (na zdjeciu) i pochodząca z Gniewkowa hardrockowa formacja Panzerfaust.
W poniedziałek 10 kwietnia 2016 roku w Hard Rock Pubie Pamela odbył się kolejny koncert z cyklu Bluesowa Wiosna. Gwiazdą wieczoru był amerykański wokalista i ceniony gitarzysta - LeBurn Maddox. Mieszkający obecnie w angielskim Northampton muzyk, którego aktywność na scenie bluesowej sięga lat 70-tych ubiegłego stulecia, występował wcześniej z tak cenionymi artystami jak m.in.: Lionel Richie, Patti La Belle, John Lee Hooker czy grupa Kool and the Gang. W Hard Rock Pubie Pamela LeBurn Maddox wystąpił już drugi raz. Towarzyszyła mu sekcja w składzie: Renato Marcianò (gitara basowa) oraz Haui Böker (perkusja).
- O LeBurnie Maddoxie wiedziałem, że to dobry gitarzysta - powiedział Tomek Gremplewski, wokalista zespołu Panzerfaust, który otwierał wieczór. - Na żywo zwróciłem jednak uwagę na jego głos. Było w nim wszystko to, co lubię u czarnoskórych wokalistów. Niesamowita głębia i sposób opowiadania w piosenkach historii. Po koncercie oczywiście mu o tym powiedziałem. Zdradził mi swój sekret. Powiedział, że aby mieć taki głos, trzeba wypić duuużo whisky i wypalić wagony fajek. Chyba nie skorzystam… cóż LeBurn może być tylko jeden.
Wieczór otworzyła pochodząca z Gniewkowa hardrockowa formacja Panzerfaust. Zespół powstał wiosną 2016 roku z inicjatywy Tomasza Gremplewskiego (wokal)., Michała Borowiaka (gitara basowa) oraz Mateusza Pułaczewskiego (gitara). Z czasem dołączył do nich perkusista Radosław Siemianowski.
Z dużą przyjemnością ponownie wystąpiłem w Hard Rock Pubie Pamela - powiedział po koncercie Tomek Gremplewski, wokalista zespołu Panzerfaust. Grałem tutaj wcześniej z Saturday Night Special i Mr. Lajt. Pamiętam jeszcze czasy, kiedy miejsce, w którym stał zespół było w innym pomieszczeniu i przestrzeni było dużo mniej. Teraz scena daje dużo większy komfort, nagłośnienie jest świetne i przyjemność z grania w tym miejscu jeszcze większa. To co się nie zmieniło, to znakomita i wyrobiona publiczność, która pozostaje wierna temu miejscu.
Zdjęcia: Wojtek Zillmann