Joan Faulkner, Deborah Woodson, Harriet Lewis jako The Singing Gospel Sista’s rozpoczęły 35. festiwal Jesień z Bluesem 2019. Kino Forum w Białymstoku wypełniły dźwięki muzyki gospel.
Zanim narodził się blues, była muzyka gospel, a tę przekazali Joan Faulkner, Deborah Woodson, Harriet Lewis rodzice. Stąd i tytuł programu The Singing Gospel Sista’s – Gospel, My Father Taught Me.
Joan Faulkner pochodzi z Gary w Indianie. Jest nazywana ”The Voice” – „Głos”. Od dekad cieszy się uznaniem słuchaczy w Europie i USA. Zaczęła śpiewać w wieku trzech lat kościele swojego ojca w Chicago. Jako 14-latka dyrygowała chórem, 3 lata później nagrała pierwszą piosenkę i została asystentką dyrygenta chóru stanu Illinois. Faulkner porusza się w wielu gatunkach, takich jak R&B, jazz, gospel, spirituals, pop czy muzyka klasyczna. Podczas występów jej głos sięga każdego słuchacza, bez względu na to czy jest kilka tysięcy czy kilkunastu. Joan Faulkner przybyła do Europy w 1978 r. jako żona żołnierza i od tego czasu jej muzyczna kariera była niepowstrzymana.
Deborah Woodson urodziła się w stanie Georgia. Ukończyła North Carolina Central University na kierunku muzyka. Karierę rozpoczęła w Nowym Jorku, gdzie wyrażała swój styl od gospel po operę. Grała na scenach w całych Stanach Zjednoczonych, w tym przed prezydentem. Występowała w ponad 20 krajach. W 1997 Deborah przeprowadziła się do Kolonii. Odniosła natychmiastowy sukces, występując często w telewizji. Założyła zespół „Gospel- Soulmates” i wyprodukowała z nim 3 albumy. Jest współautorką 3 książek. Grała także w kilku musicalach i napisała 2 z nich.
Harriet Lewis urodziła się w Filadelfii w Pensylwanii i jest pochodzenia jamajskiego. Zaczęła śpiewać w wieku 12 lat w kościele baptystycznym, później zorganizowała chór dziecięco-młodzieżowy, który występował na całym Wschodnim Wybrzeżu. Głos Lewi to wulkan w czasie erupcji, a w trakcie występów podkreśla go mimiką i gestykulacją. Lewis jest nazywana najlepszą europejską wokalistką soulową, bluesową i jazzową.
The Singing Gospel Sista’s towarzyszył międzynarodowy The Gustav Csik Trio. Mimo anonsów, zespół nie zachwycał, być może zdominowany przez trzy osobowości, pełnił rolę służebną wobec wokalistek, ale całość wypadała nie do końca przekonująco. A mimo to - The Singing Gospel Sista’s potrafiły porwać publiczność. A może były tylko pasem transmisyjnym duchowości gospel ze sceny na widownię kina Forum?