Michał Augustyniak z zespołem Limboski zagrał koncert w pracowni edukacji kulturalnej CKiR w Supraślu w miejscowości Ciasne.
Michał Augustyniak przed laty podbił sceny bluesowe grając w zespole Limbo razem z Łukaszem Wiśniewskim. Jednak już pierwsza płyta grupy "Czarny kolczyk" okazała się łabędzim śpiewem zespołu. Fani otrzymali refleksyjny materiał bliższy poezji śpiewanej niż muzyce czarnych Amerykanów.
Kolejnym krokiem w stronę piosenki autorskiej jest nowa formacja Augustyniaka - Limboski. Debiutancki album "Cafe Brumba" przyniósł jeszcze bardziej różnorodny materiał, nawiązujący zarówno do muzyki etno, piosenki autorskiej jak i twórczości bliskiej formacji Raz Dwa Trzy. I taki właśnie program zagrał zespół w miejscowości Ciasne. Stary drewniany dom zaadaptowany na potrzeby kultury, a właściwie jego obejście, stało się areną niezwykłego w tamtych stronach wydarzenia. Kilkanaścioro dzieci, grupka dziewcząt i kilku miejscowych podpitych głupków stanowiło zupełnie wyjątkową widownię bezpłatnego koncertu.
Ale Augustyniak, a w zasadzie Limboski wyszedł z tego starcia obronną ręką. To także zasługa całego zespołu. Świetnie zaaranżowane kompozycje, profesjonalnie przygotowany od strony instrumentalnej występ, a jednocześnie poczucie humoru pozwoliło poddać się magii ich muzyki.
A nieliczni wtajemniczeni w historię Augustyniaka dostali na bis nawet "Czarny kolczyk". Szkoda tylko, że sam organizator nie zadbał, żeby mieszkańcy pobliskiej niemal 300 tysięcznej metropolii z kilkudziesięcioma tysiącami studentów mieli szansę dowiedzieć się o takim niezwykłym wydarzeniu w uroczym miejscu.
