Mark Rune przyjął pseudonim Big Creek Slim i z pasją gra akustycznego, surowego bluesa z Delty. Jego występ był ostatnim koncertem 39. festiwalu Jesień z Bluesem 2024.
Słowem festiwal powinno się określać imprezy, które trwają więcej niż dwa dni. Białostocka Jesień z Bluesem od dobrych kilku lat trwa już cztery dni i każdy jest praktycznie wypred.
Czy ktoś spodziewałby się, że po sobotnich szaleństwach koncertowych w niedzielę o godz. 13 kawiarnia Fama wypełni się do ostatniego miejsca? Tego cudu dokonał blues. Bo do Białegostoku przyjechał Big Creek Slim, a.k.a. Marc Rune. Muzyk urodził się i wychował w Ikast, małym miasteczku w środkowej Danii.
Big Creek Slim jest zafascynowany głównie przedwojennym country bluesem z regionu delty Mississippi w Stanach Zjednoczonych, a jego śpiew jest surowy, nieoszlifowany, autentyczny i płynie prosto z serca. Gdy śpiewa i gra na gitarze, słychać, że za jego brzmieniem stoją zarówno wielki talent, jak i ciężka praca.