Nasz patronat

39. Jesień z Bluesem

Nasz patronat

Marek Gąsiorowski, Robert Trusiak – Niedokończony blues. Opowieść biograficzna o Ryszardzie Skibińskim

Around The Blues podczas festiwalu Olsztyńskie Noce Bluesowe 2010

Każdy może znaleźć na tej płycie coś dla siebie - mówi Przemysław Kaniewski, gitarzysta zespołu Around The Blues. Grupa właśnie wydała debiutancki krążek zatytułowany po prostu Around The Blues.

bluesonline.pl: Czy piosenka "When He Woke Up" jest optymistyczna?

Joanna Mrozek, wokalistka: Utwór ma lekką, kołyszącą melodię, a historia w tekście kończy się happy endem, więc myślę, że można tak powiedzieć. Pisząc ten tekst dawno temu moim zamiarem było stworzenie czegoś prostego, co będzie miało odzwierciedlenie także w melodii. A historia jest taka jakich wiele – samotny facet, bez nadziei na lepsze jutro  poznaje cudowną, olśniewającą kobietę, przy boku której odnajduje swoje szczęście. Krótka historyjka napisana po to, by  pokazać jak miłość fantastycznie odmienia życie.

"You Didn't Make It" to wasza wizja nieco szerzej pojętego bluesa?

Przemysław Kaniewski, gitarzysta: Ten nieco odmienny stylistycznie utwór powstał w 2010 roku, dosyć długo zastanawialiśmy się, czy umieścić go na płycie, właśnie ze względu na jego odmienność stylistyczną. Ostatecznie uznaliśmy, że będzie ciekawym urozmaiceniem płyty. Blues sam w sobie jest pojęciem bardzo szerokim, jego echa słychać w wielu gatunkach, Utwór "You Didn’t Make It" podobnie jak tradycyjne bluesowe numery jest oparty na trzech prostych akordach, odróżnia go rytm i motyw, który rozpoczyna i kończy numer… Czy jest to nasza wizja? Raczej nie… to jest po prostu fajny numer.

Jak dawno powstała "Blues Ain't Nothing But"?

JM: Ten utwór gramy od ponad trzech lat. Powstał niedługo po tym, jak dołączył do naszego zespołu Tomek Kończak, bo to jego kompozycja. Tekst śpiewałam już wcześniej na próbach czy jamach do różnych melodii, ale dopiero kiedy zaśpiewałam go do melodii Tomka, stwierdziłam, że to jest to, i że właśnie tak ma ten utwór brzmieć i tak najlepiej się w nim czuję. Do dziś jest to jeden z moich ulubionych utworów w naszym repertuarze.


Kto napisał do niej słowa?

JM: Jest to tekst piosenki Idy Cox, czyli jednej z pierwszych nagrywających czarnych wokalistek, występującej w latach 20. – 40. ubiegłego wieku. Ale tekst wybrałam nie ze względu na to, że Ida jest moją ulubioną wokalistką, ale dlatego, że jest to bluesowy i taki konkretny tekst, a także bardzo kobiecy i nie stracił na aktualności przez te wszytskie lata. Z tych też powodów na płycie znalazł się jeszcze jeden numer z tekstem Idy Cox, czyli „Give Me a Break Papa”.

Czy "I Need To Get Along" to próba nawiązania do jakiegoś wykonawcy?

PK: Nie.
JM: No właśnie – nie. Nie myśleliśmy o nikim konkretnym, gdy powstawał ten numer. Choć oczywiście można mieć jakieś skojarzenia, ale tak to już jest z bluesami – często są do siebie podobne.

Dlaczego teksty pisała Karolina Cygonek?

JM: O napisanie trzech tekstów na płytę poprosiłam Karolinę, ponieważ sama nie dałabym rady. Muzyka do nich powstała już dużo wcześniej i mimo, że miałam już jakieś pomysly na te utwory, to jednak miałam duże trudności ze stworzeniem tekstów. Czas uciekał i Karolina była pierwszą, a w zasadzie jedyną osobą, do której mogłam się zwrócić z tym problemem.  

O czym tak naprawdę opowiada "Cry Over Me"?

JM: Hmm… Ja to widzę tak: młoda dziewczyna i chłopak są zakochani w sobie bez pamięci, łączy ich gorące i namiętne uczucie. Dla niej jest to może pierwsza prawdziwa miłość. On – silny i twardy facet, jeżdżący na motorze i uwielbiający wolność. Kochają się w nim wszystkie dziewczyny wokół. Niestety, należy on do tych mężczyzn, którzy są egoistami w miłości. Pojawia się i odchodzi wtedy, kiedy jemu jest wygodnie. Potem znów na chwilę wraca, zapewniając o swoim oddaniu i miłości. Dziewczyna wie, że nie może dać mu kolejnej szansy. Rozpacza po nim, ale widzi, że jedyne co od niego otrzymuje, to obietnice na lepszą przyszłość. Obietnice bez pokrycia.

Czy Around The Blues lubi southern rocka?

PK:To zależy co rozumiesz przez pojęcie southern rock. Gdzie leżą granice między rockiem a southern rockiem? Czy w ogóle możliwe jest wyznaczenie takich granic? Czy jeżeli zagrasz bluesa na południu Stanów Zjednoczonych to znaczy, że grasz już southern?  A może wystarczy w Polsce zagrać "Sweet Home Alabama", żeby być southern? Moim zdaniem - nie. Nie chciałbym się tutaj wypowiadać w imieniu całego zespołu, ponieważ muzyka, której słuchamy na co dzień niekiedy bardzo się różni. Czy lubimy southern? Myślę, że tak, tak samo jak bluesa, soul, rocka, funk, jazz i wiele innych gatunków muzycznych. Czy gramy southern?  Moim zdaniem - nie. Zespół Around The Blues nigdy nie uważał się za zespół southern rockowy i to się raczej nie zmieni.
Jeżeli jednak ktoś odnajduje w naszej muzyce dźwięki southern, to bardzo nas to cieszy, bo świadczy to o tym, że każdy może znaleźć na tej płycie coś dla siebie.

Jakie jest miejsce Around the Blues w stosunku do Janis Joplin?

PK: Janis Joplin była świetną, niepowtarzalną wokalistką. Do dziś wracam do jej płyt, choć nigdy nie byłem jej wielkim fanem.
JM: U mnie jest podobnie – jakoś nigdy we mnie nie zaiskrzylo, kiedy jej słuchałam. Znam niewiele utworów w jej wykonaniu i wiem, że muszę to kiedyś nadrobić, ale nie sądze, żeby kiedykolwiek jej nazwisko znalazło się na liście moich ulubionych wokalistek.

Czy zawsze chcecie grać tradycyjnego bluesa?

PK:Myślę, że najlepszą odpowiedzią na to pytanie jest nasza płyta, na której oprócz nowych numerów znalazł się utwór utrzymany w tradycyjnej bluesowej stylistyce. Muzyka zespołu opiera się na bluesie i w naszym repertuarze zawsze będzie miejsce dla tradycyjnych bluesowych numerów.

Dlaczego zaprosiliście do współpracy Jacka Zająca?

PK:Jacek jest świetnym muzykiem i wspaniałym człowiekiem. Jego dźwieki okazjonalnie ubarwiają nasze koncerty, już od 2009 roku. Zaproszenie Jacka do współpracy przy nagrywaniu płyty było dla nas czymś oczywistym.


Dlaczego zdecydowaliście się dołączyć płytę za darmo dla prenumeratorów kwartalnika Twój Blues?

PK:Uznaliśmy to za świetny sposób na promocję płyty i jak się okazało był to bardzo dobry wybór.