Nasz patronat

39. Jesień z Bluesem

Nasz patronat

Marek Gąsiorowski, Robert Trusiak – Niedokończony blues. Opowieść biograficzna o Ryszardzie Skibińskim

To, co sam lubię najbardziej to powrót do lat 30., 40., 50. XX wieku i słuchanie muzyków, którzy stworzyli dzisiejszego bluesa - mówi Michael Arlt, B.B. & The Blues Shacks, radiu bluesonline.pl.

Radio bluesonline.pl: Powiedz mi, jak głęboko tkwisz w bluesie – czy jest to biały odcień bluesa, czy też raczej czarny?

Michael Arlt, B.B. & The Blues Shacks: Bardzo lubię słuchać różnego rodzaju bluesa, jednakże to, co zwykle robimy to wracamy do korzeni, wyszukujemy tych wszystkich czarnych bluesmanów, chociaż lubię też białych muzyków. Tak właściwie nie ma to dla mnie żadnego znaczenia, jaki kolor skóry mają muzycy. Bardzo lubię muzyków z Japonii,mają tam naprawdę świetny blues band. Nieważne skąd pochodzą, ważne, że grają dobrze. To, co sam lubię najbardziej to powrót do lat 30., 40., 50 i słuchanie muzyków, którzy stworzyli ten rodzaj muzyki.

 

Myślę, że jest to rodzaj tworzenia takiego jakby słownika bluesa…

Tak, rzeczywiście, tak jest ! To jest coś takiego, jak praca domowa każdego muzyka bluesowego. To jest też tak, jak z językiem, nigdy nie będziesz mówił językiem, którego się wcześniej nie nauczysz.

 

Jesteś harmonijkarzem. A czy znasz jakichś polskich harmonijkarzy?

Tak…spotkałem kilku, ale zapomniałem, jak się nazywają…przepraszam ! To było po prostu kilka lat temu.

 

W naszym mieście zorganizowaliśmy swego rodzaju szkołę bluesową, właśnie dla harmonijkarzy i wyobraź sobie, że do tej szkoły przychodzą ludzie w wieku od 15 do 65 lat !

To wspaniałe ! Naprawdę ! Bardzo mi się podoba taki pomysł. Myślę, że właściwie każdy może grać na harmonijce… Tak, to możliwe. Ale miałem kilku uczniów, którzy jednak nie potrafili…Harmonijka to instrument, na którym nie jest wcale tak prosto grać. Aby grać naprawdę bluesa, musisz spędzić z nim mnóstwo czasu, musisz próbować, zgrać się z zespołem i aby wydobyć odpowiedni dźwięk, brzmienie zajmuje to naprawdę sporo czasu. To nie jest jednak coś, co każdy może robić.