X Gdynia Blues Festival to cztery dni koncertów. W sobotę niezapomniany show dał młody Brytyjczyk Ben Poole, świetnie wypadła orkiestra Marka Olbricha, w której śpiewał Jimmy Thomas, a na harmonijce grał sam Paul Lamb (na zdjęciu)
W sobotę, 8 czerwca, w przepięknej, nadmorskiej scenerii, zupełnie za darmo, mogliśmy posłuchać i obejrzeć pięciu wykonawców. Jako pierwsi, przed leniwie zbierającą się publicznością, wystąpili Czesi z The Kingsize Boogiemen, którym pomimo serwowania energetycznych kawałków w rytmie boogie, nie udało się poderwać zebranych do tańca.
Po gościach z południa, nastał czas polskiej reprezentacji w postaci kapel Why Ducky? oraz Boogie Chilli. Dziesięcioosobowy skład "łajdaków" dosłownie zdominował festiwalową scenę. Swingujące, funkujące i przede wszystkim bluesowe utwory, ściągnęły całkiem sporą grupę widzów. Nie zabrakło znanych i lubianych coverów, ani własnych kompozycji.
Tak przygotowaną publiczność przejęła Formacja Boogie Chilli, weterani Gdynia Blues Festival - występowali na tej imprezie aż dziewięć razy. Tym razem pokazali się nam w znacznie okrojonym czteroosobowym składzie, zasiadając na jednej ławeczce.
W ostatnich promieniach słońca wystąpił faworyt żeńskiej części publiczności, Brytyjczyk Ben Poole. Ten uśmiechnięty młodzieniec o aksamitnym głosie już od pierwszych taktów miał po swojej stronie całą widownię, a swojego panowania nie oddał aż do bisów. Warto zapamiętać to nazwisko, zwłaszcza po rekomendacjach takich gwiazd jak Jeff Beck, czy Gary Moore - jego występ na festiwalu tylko potwierdził klasę i być może czekającą go przyszłość.
Nie było innego wyjścia, rozgrzana do białości publiczność z otwartymi ramionami przyjęła ostatniego wykonawcę tego wieczora. Jimmy Thomas & Mark Olbrich Blues Eternity świetnie poradzili sobie z atmosferą, jaką pozostawiło po sobie trio Bena Poole - najbardziej zapadającego w pamięć wykonawcy drugiego dnia festiwalu.
Weteran polskich i brytyjskich scen – Mark Olbrich sprawił fanom wielką niespodziankę. Na koncert na X Gdynia Blues Festival przyjechał z nim jeden z najlepszych harmonijkarzy świata - Paul Lamb. Dla jego solówek, uroku i genialnego show warto było odwiedzić SkwerArki Gdyniai w Gdyni.
Kamil Hejnowski
Tu zobaczysz zdjęcia: X Gdynia Blues Festival