„Fantasizing About Being Black” to pierwszy album, jaki Otis Taylor nagrał dla Trance Blues Festival. Już sam tytuł wskazuje, że muzyk nie utracił niczego ze swojej społecznej wrażliwości, zaś jego muzyczny język wciąż hipnotyzuje.
Od pierwszych nut „Twelve String Mile” słyszymy charakterystyczne brzmienie formacji Otisa Taylora. Jest i slide, i odrobina nowoorleańskiego rytmu, jazzująca trąbka, mnóstwo bluesa i hipnotyzujący trans.
„Walk on Water” rozpoczyna się jak najprawdziwszy folk z elementami country. Otis Taylor, jak wytrawny szaman powtarza frazy, a w tle kłębią się dźwięki generowane przez trębacza. Nie jest łatwo iść po wodzie – prawda?
Historia potęgi Ameryki nierozerwalnie wiąże się z historią niewolnictwa, z kajdanami które brzęczą u nóg, jak niepokojące akordy wydobywane z banjo. Właściwie cały utwór to muzyczny monolog wsparty jedną zagrywką na tym instrumencie. Powalający.
W utworze „Hands On Your Stomach” Otis Taylor postawił na brudną brzmieniowo psychodelię generowaną z trzewi elektrycznej gitary. Ale bez obaw – Anne Harris ze swoimi elektrycznymi skrzypcami też znajdzie dla siebie miejsce. Ta pieśń narasta, wali w żołądek, jak celny cios mistrza sztuk walki, który powtarza cios za ciosem, nim nie zrozumiesz, czym jest niewola.
Pozornie radosny „Jump Jelly Belly” to historia czarnych żołnierzy walczących podczas II wojny światowej. Transowa, z partiami śpiewanymi przez Otisa Taylora scatem i genialnymi zagrywkami trąbki. Szaman w akcji.
„Tripping On This” rozpoczyna się jak klasyczny wolny blues z Delty. Wystarczy elektryczna gitara i bęben wybijający monotonny rytm. Kiedy opowiada się o sprawach, które uwierają Amerykanów, trzeba postawić na przekaz i tak czyni Otis Taylor. Z sercem i wielkim dramatyzmem zawartym niemal wyłącznie w najprostszych dźwiękach.
„D To E Blues” to dla odmiany piosenka korzystająca z brzmienia akustycznej gitary. Otis Taylor, jak włóczęga, śpiewa o potrzebie wolności. Minimum aranżacji, maksimum przekazu.
Trzeba znać historię amerykańskich ruchów wolnościowych, by właściwie odebrać „Jump Out Of Line”. To opowieść o marszach obrońców praw człowieka, którzy muszą trzymać się wyznaczonych tras, by nie doznać uszczerbku na zdrowiu. W demokratycznej ponoć Ameryce.
„Just Want To Live With You” to transowa pieśń z pogranicza folku i bluesa wyśpiewywanego na jednym akordzie. W tle słychać podgadywanie gitary elektrycznej, jest całkiem zgrabne solo, jakby miało wygładzić transową formę przekazu Otisa Taylora.
Niemal klasycznym bluesem w klimacie Johna Lee Hookera jawi się „Roll Down The Hill”. Praktycznie jedna zagrywka gitarowa i przejmujący głos Otisa Taylora „robią” cały numer. Magia.
Krążek kończy się balladą „Jump To Mexico”, niemal southernową w formie. Z hawajską gitarą, solówką slide i tą nostalgiczną atmosferą, która uwodzi od pierwszej nuty i pozostawia w pamięci wspaniałe emocje.
Otis Taylor nie przestaje opowiadać o niewygodnych faktach z historii Ameryki. Nawet tytuł płyty - „Fantasizing About Being Black” nawołuje do wczucia się w skórę niewolników i ich potomków. O ich przeszłości, i to całkiem niedawnej, cywilizowani ludzie nie mają prawa zapomnieć. Wybitny krążek.