Aurora "Rory" Block w listopadzie będzie obchodziła woje 64 urodziny. W 1963 roku pierwszy raz usłyszała, jak gra Mississippi John Hurt I zaczęła studiować jego pieśni i jego technikę fingerpicking. Pół wieku po tym fakcie mamy płytę „Avalon: A Tribute to Mississippi John Hurt”.
Krążek rozpoczyna autorska piosenka Rory Block – „Everybody Loves John”. W prostych słowach opowiada historię swojego bluesowego idola.
Dalej Rory sięga po twórczość Hurta. Tytułowy „Avalon” zawiera porcję slide, ale już „Candy Man” to bardziej piosenka folkowa, zresztą cudnie zinterpretowana wokalnie a i zagrana z prawdziwą maestrią. Jest w niej nerw melodia i humor. Mieszanka fingerpickin i riffów slide wypełnia warstwę dźwiękową utworu „Frankie and Albert”.
Wielkie wrażenie wywiera atmosfera kompozycji „Got The Blues Can’t Be Satisfied”, a i sama Aurora nie odpuszcza sobie w interpretacji wokalnej.
Bardziej folkowo brzmi „Louis Collins”, ale można było się od początku domyślać, że blues będzie tu odwoływał się do kilkudziesięcioletniej tradycji muzykowania na kontynencie amerykańskim. Podobnie „Richland Woman Blues” – pieśń bliska estetyce country, z odrobiną slide i cudownie snującą się opowieścią.
Ileż radości potrafi zawrzeć Aurora w piosence „Spike Driver Blues”, ale też i jej fingerpicking jest perfekcyjny, a i sama gitara została idealnie zarejestrowana w studiu. Wraz z głosem wokalistki tworzy organiczną całość, która wystarcza za kilkuosobowy band.Podobnie w „Stagolee”.
Wielką estymą w Polsce powinien cieszyć się utwór „Make Me A Pallet On Your Floor” znany z genialnego wykonania tria Hard Times. Rory Block śpiewa go w nieco innym tempie, posiłkując się tylko fingerpickingiem.
Bardzo ciekawie brzmi wieńczący płytę utwór „Pay Day”. Z dogranymi gospelowymi chórkami i z niebywała energią kończy ten krążek.
Uczta i lekcja historii podana wyłącznie przy pomocy naturalnych instrumentów i głosu. Wielka, kameralna płyta.
A to fragment jednego z koncertów Rory Block: