Nasz patronat

39. Jesień z Bluesem

Nasz patronat

Marek Gąsiorowski, Robert Trusiak – Niedokończony blues. Opowieść biograficzna o Ryszardzie Skibińskim

Stefan Zillioux (z lewej) i Kirby Newman opowiedzieli o muzyce GravelRoad bluesonline.pl

Wywiad bluesonline.pl  Garage rock jest naprawdę gigantycznym stylem w muzyce - mówi Stefan Zillioux. GravelRoad w klubie Szuflada 15 dali wspaniały popis transowego grania, osadzonego w korzennym bluesie. Ich koncertów w Polsce nie wolno przegapić.

Trans, brudne brzmienie, potężna energia gitar, mnóstwo slide ze szczyptą psychodelii i szalejącym za bębnami Marty Reinselem - oto obraz zespołu z Seattle, który w równym stopniu nawiązuje do eksperymentów Hendrixa, szczerości przekazu Nirvany, co garażowej wściekłości The Stooges i pierwotnego bluesa rodzin Kimbrough i Burnside. A wszystko wsparte doświadczeniem z koncertowaniem i nagrywaniem wraz z T-Model Fordem. Tak na koncercie w klubie Szuflada 15 w Chorzowie, w ramach festiwalu Bluestracje zaprezentował się GravelRoad, zespół, który już w 2012 roku albumem "Psychedelta" uderzał między oczy i fanów rocka i bluesa. W Chorzowie muzycy chętnie opowiadali o sobie i swojej karierze.

 

bluesonline.pl: Jak opisalibyście muzykę, którą wykonujecie tym słuchaczom, którzy jej jeszcze nie znają?
 
Stefan Zillioux: Z jednej strony to na pewno Mississippi Hill Country Blues, a z drugiej rock`n`roll, blues i odrobinę stylu americana.
 
Americana to bardzo szerokie pojęcie...
 
S.Z.: No, może trochę psychodelia...
 
Właśnie, moje kolejne pytanie dotyczy psychodelii, którą bardzo lubię. Uwielbiam płytę "Psychedelta". Kiedy ją usłyszałem, pomyślałem sobie: "Co za niesamowity i niezwykły zespół! Ta płyta powinna ukazać się już w 1971 roku!"
 
Kirby Newman: Dziękujemy bardzo!
S.Z.: Dzięki! Doskonale odczytałeś nasze zamiary! Tak właśnie sobie zaplanowaliśmy, aby połączyć elementy psychodelii i delty. Nowy album jest jeszcze bardziej dziwny.
 
Nie jest wcale dziwny. Jest to album prezentujący najlepszy z gatunków muzycznych!
 
K.N.: Zarówno Stefan, jak i ja nie chcielibyśmy zostać zaszufladkowani w jednym tylko stylu muzycznym, dlatego też usiłujemy poruszać się w różnych gatunkach, takich, jak chociażby garage rock. Blues jest oczywiście podstawą naszych kompozycji, ale próbujemy też innych rzeczy i potem przekonujemy się, co z tego wyszło.
 
Moje następne pytanie dotyczy właśnie klimatu garage rocka i Seatlle. Wiadomo, co się za tym kryje. Seatlle to Hendrix, Cobain, ale dlaczego właśnie Seattle, a nie na przykład Detroit i MC5?
 
S.Z: Garage rock jest naprawdę gigantycznym stylem w muzyce... Dlaczego Seattle? Pewnie dlatego, że jest to wyjątkowe miasto, gdzie zawsze panuje mrok, często pada, a kiedy zaświeci słońce - wszyscy wychodzą na zewnątrz, na spacer. Jednak główny klimat tego miasta to wyjątkowy mrok o niesamowitej szarej barwie..., a to ma naprawdę wielki wpływ na muzykę.
 
Granie garage rock nie jest specjalnie skomplikowane. Powiedzcie, czy braliście jakieś lekcje gry na instrumentach, czy też jesteście samoukami?
 
S.Z.: Jesteśmy stuprocentowymi samoukami. Nie wyobrażam sobie takich typowych lekcji muzyki, ja po prostu chcę grać to, co czuję.
K.N.: Kiedy byłem młodszy, brałem trochę lekcji teorii, ale później spotkałem Stefana, to on nauczył mnie gry na gitarze 5-strunowej, otwartego stroju G, gramy teraz razem i jestem pewien, że nigdy nie znudzi mi się takie granie, taka muzyka, bo tam jest ciągle coś do pokazania, wyrażenia...
 
Czy zawsze gracie jako trio, czy też czasami we czwórkę?
 
S.Z: Teraz gramy we czwórkę, zaangażowaliśmy do zespołu basistę. Do tej pory Kirby pełnił rolę i basisty i gitarzysty.
 
To bardzo sprytne, możecie mieć jednocześnie i gitarzystę i basistę...
 
S.Z.: Tak, ale Kirby jest naprawdę doskonałym muzykiem !
K.N.: Uwielbiam to, ponieważ rytm jest jedną z najważniejszych części mojej muzyki, mego grania. Mogę przechodzić z jednej gitary na drugą. Teraz zaprosiliśmy do zespołu basistę Joego, który jest naprawdę świetny, także mogę skupić się na gitarze i wydobywaniu z niej niesamowitych, wyjątkowych dźwięków.
 
A w momencie, kiedy powtarzacie wielokrotnie te same frazy, nie przypomina to transu?
 
S.Z.: Dokładnie tak! Wiele nauczyliśmy się od Juniora Kimborough.
 
 
Dlaczego gracie akurat ten rodzaj muzyki, dlaczego Mississippi Hill Country Blues?Chcieliście się czegoś nauczyć, czy jest to zamiłowanie, potrzeba serca?
 
S.Z.:Tak, to z pewnością z potrzeby serca i z miłości do albumu Juniora Kimborough Ten album wywarł ogromny wpływ na bardzo wielu muzyków. Kiedy ludzie po raz pierwszy słuchają tego albumu, słyszą, że jest to kombinacja wielu gatunków - od John Spencer Blues Explosion, poprzez garage rock, country itd. Słyszą, że takie połączenia są możliwe i dają świetne efekty. I to jest właśnie to, co przydarzyło się też nam.
 
To coś takiego, jak kiedyś Led Zeppelin pokazali czarną muzykę białym fanom rocka, teraz Wy chcecie zrobić coś podobnego...
 
S.Z.: Dokładnie tak!
 
Czego nauczyliście się od T-Model Forda?
 
K.N.: Przede wszystkim improwizacji, która powoduje, że nigdy nie grasz tego samego. Ten sam zestaw utworów podczas koncertów nigdy nie brzmi identycznie. Nauczyliśmy się wykorzystywania szans, wspierania się wzajemnie , podążania za kimś bez względu na to, w jakim kierunku... 
T-Model był  wspaniałym i absolutnie wyjątkowym człowiekiem, silnym, o wielkim sercu. Wspaniale byłoby spędzać z nim czas, słuchać jego opowieści o tym, jak dorastał w Mississippi, o tym jak został ranny w walce o kobietę...
 
Czy ważne jest, aby podczas koncertu słuchać się wzajemnie, tak, aby muzyka odpowiednio brzmiała?
 
S.Z.: Absolutnie tak. My gramy ze sobą długo, także wyczuwamy się doskonale. Jeżeli zdarzy się, że ktoś zejdzie ze ścieżki, wtedy go wspieramy i naprowadzamy na odpowiedni tor.
 
Jakie macie plany na ten rok, jakaś nowa płyta?
 
S.Z.: Tak, właśnie zakończyliśmy nagrywanie nowej płyty. Zostało jeszcze trochę do zrobienia, mixy itd. Spodziewamy się, że w październiku ta płyta ukaże się na rynku.
 
Teraz jesteście w Polsce, jak zaprosicie nas na Wasz koncert?
 
K.N.: Zapraszamy wszystkich serdecznie na koncert czterech gości z Seatlle, którzy podzielą się z Wami wszystkim, zapewnią Wam sporą dawkę zarówno zabawy, jak i psychodelicznego klimatu. Będziecie też mogli potańczyć i spędzić wspaniale czas! 
 
Tu zobaczysz zdjęcia z koncertu: GravelRoad in Szuflada 15
 
 
 
GravelRoad zobaczysz jeszcze:
 
01.05 Sława-Radzyń - Las Woda i Blues
03.05 Kraków - Mile Stone
04.05 Grodków - Ośrodek Kultury i Rekreacji
06.05 Bratislava (SK) - Muzeum Obchodu
07.05 Ceske Budejovice (CZ) - Highway 61
09.05 Uhersky Brod (CZ)
10.05 Poznań - Alligator
11.05 Biała Podlaska - Biała Blues Festvial
12.05 Toruń - Pamela
13.05 Olsztyn - Dobranocki Bluesowe
15.05 Gdynia - Blues Club
16.05 Dobromierz - Gminny Ośrodek Kultury
17.05 Gorzów Wlkp - Pod Filarami
18.05 Eutin (D) - Blues Baltica
19.05 Eutin (D) - Blues Baltica