Ani Dr Blues, Niki Buzz i Soul Re Vision, ani Two Timer, ani Romek Puchowski (na zdjęciu) nie dostali się do półfinałów 2015 International Blues Challenge. Teraz każdy na swój sposób będą badać korzenie bluesa.
Beale Street znów rozbrzmiewało muzyką. Reprezentacja Jimiway z perfekcyjnym "przyklaskiem" przybiła piątki i wyruszyła na swoje muzyczne fronty. Two Timer najpierw zagrali 40 minutowy koncert w DittyTV. Później wylosowali klub Wet Willie's, gdzie grali jako ostatni – set miał cztery utwory. W Memphis Two Timer zagrali premierowy utwór „Heart full of hate”.
- Z pewnością znajdzie się na drugiej płycie zespołu – zapewniają muzycy.
- Spotkaliśmy się później w The New Daisy Theater na koncercie Dr Bluesa, Niki Buzza i Soul Re Vision – wspomina Romek Puchowski.
- Drugi koncert na 2015 International Blues Challenge zagraliśmy o niebo lepiej, niż pierwszy po "ciągu niefortunnych zdarzeń", zmęczeni trzydniowym lotem, wchodząc na scenę prawie prosto po wylądowaniu w Memphis, ale to nie wystarczyło, aby wejść do grona półfinalistów – pisze Krzysztof Rybarczyk, czyli Dr Blues. - Teraz już ze spokojem możemy nacieszyć się miejscami, w których kilka dekad temu powstawała muzyka, którą tak bardzo kochamy... Chłonąć klimat i atmosferę Beale Street w Memphis...
fot. Jakub Bednarek
- IBC było kapitalną przygodą – potwierdza Romek Puchowski. Podziękowania i ukłony dla "Jimiway" za rekomendacyję. Opuszczam gościnną Beale Street. Przechodzę do "rzeczy samej" - ruszam w trasę szlakiem Bluesowych Praojców... W pierwszej kolejności na cel bierzemy Vicksburg.
Jak śpiewał Johnson: "I got women's in Vicksburg ... " Zobaczymy kogo On tam miał… na myśli.
Pozdrawiam serdecznie
Wasz Romek
