Andrzej Wodziński, Jarosław Wodziński i Jacek Gazda od lat grają jako Easy Rider. Zespół braci Wodzińskich wciąż emanuje wielką energią.
Koncert w białostockim pubie 6-ścian tylko potwierdził opinię, na jaką bracia Wodzińscy pracują od 35 lat. Dziś w repertuarze grupy oprócz ognistych boogie jest też wiele uwielbianych przez bywalców pubów standardów. A kiedy nad głową wiszą portrety Jimi Hendrixa, trudno się dziwić, że i jego duch unosi się nad marshallem gitarzysty.
Lata współpracy powodują, że perkusista Jaosław Wodziński idealnie wyczuwa intencje brata, a wspierający od lat braci basista Jacek Gazda, znany choćby ze współpracy z Czesławem Niemenem może wspierać niskimi nutami improwizacje i fenomenalny slide lidera.
Choć Easy Rider często można usłyszeć na polskich scenach, trudno nie przyznać, że to zawodowcy jakich mało, którzy nigdy nie zawodzą, a młodzi muzycy mogą się od nich wiele nauczyć.
Tu zobaczysz zdjęcia z koncertu: Easy Rider w pub 6-ścian.
