Nasz patronat

39. Jesień z Bluesem

Nasz patronat

Marek Gąsiorowski, Robert Trusiak – Niedokończony blues. Opowieść biograficzna o Ryszardzie Skibińskim

Shakura S’Aida in Poland, Olsztyńskie Noce Bluesowe, summer 2015

Wywiad bluesonline.pl  Shakura S’Aida zaśpiewała na festiwalu Olsztyńskie Noce Bluesowe. Jej matka jest aktywistką  ruchów walczących w obronie praw człowieka. Była więziona przez władze USA.

bluesonline. pl: Wiem, że jesteś osobą, która bardzo dużo podróżuje po całym świecie. Czy możesz powiedzieć, gdzie jest Twoje serce?

Shakura S'Aida: Moje serce jest w Toronto, ale myślę, że jest ono także w Europie… Myślę, że kiedy dorastasz w Europie, nabywasz zupełnie innej wrażliwości życiowej.  Wychowywałam się w Szwajcarii, w rodzinnej atmosferze.

 

W Europie wierzymy, że życie w Ameryce jest łatwiejsze, że możesz tam robić wszystko. To, co przed chwilą powiedziałaś świadczy , że jest inaczej…

Trudno mi powiedzieć, ponieważ mieszkam w Kanadzie, a tam żyje się zupełnie inaczej, niż w Stanach Zjednoczonych. Oczywiście podróżowanie jest łatwe i proste w całej Ameryce, ale z kolei w Europie jest tyle różnych, wspaniałych kultur, które możesz zobaczyć podróżując pociągiem. Zwłaszcza teraz, kiedy większość państw jest niejako ze sobą połączonych, stanowi jakby jeden organizm, Europa stała się przebogatym i różnorodnym kontynentem. Macie szczęście, że tu mieszkacie.

 

Czytałem, że Twoi rodzice byli zaangażowani politycznie…

Moja matka była zaangażowana politycznie w latach 60-tych w walkę o prawa człowieka, była w właściwie nadal jest i ciągle uważa, że należy walczyć o wolność słowa i prawa. Była w Greensboro, kiedy startowały pokojowe protesty czyli sit-in, siedziała w więzieniu, znała się z Czarnymi Panterami, ale sama nie była w tej formacji. To było na początku lat 60. XX wieku, ale nadal ma takie same poglądy. Teraz prowadzimy warsztaty z dziećmi i ona nadal opowiada o potrzebie walki o prawa człowieka.

 

Co myślisz o rasizmie w Europie?

Myślę, że w Europie można mówić nie tyle o rasizmie, ile o wielokulturowości, a to duża różnica. Dorastałam w Szwajcarii i byłam jedyną czarną dziewczynką w dzielnicy, nauczyłam się bardzo szybko języka, uczyłam się wszystkiego. Kiedy mówiłam szwajcarską odmianą niemieckiego – wszystko było w porządku. Po prostu ludzie chcą, by się do nich upodabniać.

To ciekawe, że europejskie państwa, tak bardzo zniszczone przez wojny, miały wielką siłę, by się odbudować. Teraz są bardzo bogate, ale nadal mają bardzo wielu ubogich mieszkańców.

 

To jak w Polsce, kraj bardzo się zmienił, od czasów I i II wojny światowej, ale wielu ludzi bieduje.

W latach 80. Też chyba była u was wojna?

 

To nie była wojna domowa, raczej państwo zwalczało tych, którzy odważali się mówić o godnym życiu.

Aha, nie było źle, ale nie byliście wolni… Tak jest często w przypadku walki o prawa człowieka. Wystarczy popatrzeć na życiorys Niny Simone. Była gwiazdą, ale też musiała znać swoje miejsce. Ludzie wiedzieli, że Czarni mają wydzielone miejsca w autobusach, osobne krany. Wydaje mi się, że czasami nadal takie podziały istnieją. Mam nadzieję, że kiedyś to się zmieni.

 

 

W tej chwili wszyscy są przerażeni tym, co dzieje się w Północnej Afryce… Jesteśmy pełni obaw w obliczu rasizmu w wydaniu islamistów…

Jestem buddystką i raczej nie wypowiadam się na tematy religijne, ale myślę, że jest tu jakieś ogromne nieporozumienie dotyczące wiary. Przecież w każdej wierze mowa jest o pokoju, miłości bliźniego, dobroci itd.  Sytuacja staje się niebezpieczna, kiedy człowiek zaczyna wykorzystywać to wszystko we własnych, egoistycznych celach.  A wówczas giną niewinni ludzie.

 

Wielu ludzi chce zginąć w imię Boga…

Tak, za swoją wiarę, czy też  wierzenia.

 

Jesteś wokalistką bluesowo-soulowo-rhythm`n`bluesową….

Tak, łączę te wszystkie gatunki. Ludzie mają różne opinie, zdania na temat tego, co i jak śpiewam. Ale nawet wtedy, kiedy zaśpiewam Cohena, brzmi to dla mnie jak blues. Kiedyś zaśpiewałam w hołdzie Lou Reedowi, zaśpiewałam m.in. „Nobody”, wszystko brzmiało bluesowo. Uwielbiam oczywiście rocka, jednakże nie mogłabym zostać piosenkarką rockową ze względu na barwę głosu.

 

Jesteś aktorką…

Tak, grywałam w teatrze, a także w serialach telewizyjnych, na przykład w dwóch epizodach „Lost Girl”, ostatnio wystąpiłam w show komediowym. Bardzo to lubię, jednak moim powołaniem jest bycie piosenkarką.

 

Uczyłaś się aktorstwa?

Kiedy byłam dzieckiem, marzyłam, żeby zostać aktorką, ale mój instruktor teatralny twierdził, że powinnam śpiewać. I chociaż śpiewam, zawsze myślę też o aktorstwie. W końcu na scenie zawsze się gra.

 

Jak się czujesz w Olsztynie?

Wspaniale ! To piękne miasto, pełne uroku.

 

Co powiesz o publiczności?

Publiczność jest rewelacyjna ! Ludzie tańczą, bawią się już od pierwszych chwil naszego koncertu, co pozwala nam  nawiązać bliższy kontakt. Kiedy widzisz taką reakcję, od razu lepiej, jaśniej brzmisz, od razu Twój śpiew nabiera większej głębi.

Tu zobaczysz zdjęcia z koncertu w Olsztynie: Shakura S’Aida in Poland