Nasz patronat

39. Jesień z Bluesem

Nasz patronat

Marek Gąsiorowski, Robert Trusiak – Niedokończony blues. Opowieść biograficzna o Ryszardzie Skibińskim

Pierre Lacocque and Inetta Visor from Mississippi Heat at Jimiway Blues Festival 2016, Ostrów Wielkopolski, Poland

W Ostrowie Wielkopolskim czujemy się jak w Chicago, i tu tam rozbrzmiewa polska mowa – powiedział bluesonline.pl Pierre Lacocque, harmonijkarz i lider Mississippi Heat. Zespół z Chicago usłyszeli też słuchacze Programu 3 Polskiego Radia. Koncert otworzył zespół Hot Lips.

To była prawdziwa uczta dla fanów chicagowskiego, surowego bluesa i jeszcze chyba większa dla wielbicieli brzmienia harmonijki ustnej. Pierre Lacocque, któy do Chicago przyjechał w 1969 roku, jako młodzieniec zakochał się w bluesie na harmonijce i wtedy już wiedział, że żaden inny instrument nie będzie mu tak bliski. Wcześniej już uczył się grać na tym instrumencie jako pięciolatek jeszcze we Francji.

Dla Pierra Lacocque granie na harmonijce jest też formą terapii i kontaktu z ludźmi, bo sam oprócz umiejętności muzycznych ma też doktorat z psychologii. Na scenie widać, że nie tylko kocha granie, ale też uwielbia muzyków ze swojego zespołu i chce dobrą energią Mississippi Heat dzielić się z publicznością.

Od kilkunastu lat na scenie z Mississippi Heat śpiewa Inetta Visor. To także wokalistka z ogromnym stażem, która w czasach debiutu chętnie śpiewała z białymi muzykami, a było to w czasach, kiedy nie wszyscy Amerykanie akceptowali zespoły mieszane rasowo. Dziś z pasją ozdabia kompozycje Pierre Lacocque, z szacunkiem traktując pozostałych muzyków.

DSC00718

Surowe brzmienie telecactera to wyznacznik gry Michaela Dotsona. Czarnoskóry gitarzysta właściwie tylko za pomocą palców grał esencjonalne bluesowe sola, bardziej koncentrując się na emocjach, niż na wirtuozerii. Efekt mógł zadowolić najbardziej wyrafinowanych fanów chicagowskiego bluesa.

Nie można też zapomnieć o mistrzach drugiego planu – wyjątkowo żywiołowy basista Brian Quinn wspaniale trzymał puls, a w partiach solowych ujawnił swoje funkowe oblicze, zaś perkusista Terence Williams był właściwie równoprawnym partnerem wokalnym Inetty Visor.

 

Tu zobaczysz zdjęcia z koncertu:

Mississippi Heat in Poland

Pierwszą część koncertu wypełnił występ wokalnej formacji Hot Lips, której towarzyszą świetni muzycy – Grający fingerpickingiem na basie Robert Kordylewski, czy dobrze znany bluesowej publiczności gitarzysta Janusz Siemienas.

DSC00627

Trzy żywiołowe wokalistki mają perfekcyjnie dopracowany program bazujący nie tylko na standardach bluesowych i pop z lat 50. i 60., oczywiście w USA, ale sięgają też po klasyki w rodzaju „Fever”, czy soulowy standard znany nawet w świecie rocka industrialnego „Tainted Love”.

Obserwując występ Hot Lips podczas Olsztyńskich Nocy Bluesowych i porównując do Jimiway Blues Festival można było się poczuć nieco zawiedzionym strojami wokalistek. Jednak stylizowane na lata 50. sukienki lepiej sprawdzają się na scenie niż najbardziej obcisłe nawet jeansy. Ale najważniejsza jest muzyka. A z tą te muzykalne damy: Monika Nowicka, Agata Śliwińska i Lidia Leitgeber nie mają żadnego problemu.

Jump blues, rockabilly, boogie woogie, czy swing nie mają przed nimi sekretów. Hot Lips śmiało mogą występować nie tylko na festiwalach bluesowych. Dbając o promocję i image będą atrakcją niejednego koncertu.

Tu zobaczysz zdjęcia z koncertu:

Hot Lips na Jimiway Blues Festival