Nasz patronat

39. Jesień z Bluesem

Nasz patronat

Marek Gąsiorowski, Robert Trusiak – Niedokończony blues. Opowieść biograficzna o Ryszardzie Skibińskim

Pub 6-ścian, Białystok: Andrzej Urny, Sławek Wierzcholski, Jarek Tioskow

Jarek Tioskow, Andrzej Urny i Sławek Wierzcholski od czasu do czasu spotykają się, by wspólnie pomuzykować. Legendarny gitarzysta Kasy Chorych, równie sławny gitarzysta Perfectu i lider Nocnej Zmiany Bluesa świetnie uzupełniają się na scenie.

Czyż jednak może być naczej? Nawet jeśli piosenki, które grają znają właściwie od niedawna. Do tej pory wszyscy byli bardzo zajęci. KIedy Jarek Tioskow ogłosił, że rozwiązuje zespół Kasa Chorych, niewielu wierzyło że przestanie muzykować. Dlatego jego pojawienie się z gitarą akustyczną nie jest niczym nowym. Po śmierci Ryszarda Skiby Skibińskiego krążył tak po klubach z nieżyjący już Cezarym Czternastkiem, któy wówczas odłożył skrzypce i śpiewał i grał bluesy na gitarze. Dziś Jarek Tioskow zaprasza znajomych muzyków, by wspólnie cieszyć się graniem.

Sławek Wierzcholski od ćwierć wieku napisał kilka setek piosenek, zatem wybierać może z własnego repertuaru w nieskończoność. Choćby taki "Młody pies" to przecież piosenka sprezentowana na debiutancki krążek grupy Ścigani. W wersji akustycznej broni się równie dobrze, warto też zauważyć, że Sławek Wierzcholski jako tekściarz stara się unikać bluesowych banałów.

Na koncerciew białostockim pubie 6-ścian założyciel Nocnej Zmiany Bluesa nie tylko śpiewał, ale i grał na gitarze akustycznej. W końcu to jeden z instrumentów, które ułatwiają mu układanie nowych piosenek, a pomysłów na poszerzanie swojego stylu ma bez liku. Właśnie ukazała się płyta nagrana wspólnie z Krystyną Prońko, za chwilę na rynku pojawi się krążek z gościnnym udziałem Wandy Kwietniewskiej, jednej z dwóch wokalistek pierwszego składu grupy Lombard.

Andrzej Urny, mistrz gitary, ze stoickim spokojem i wyczuciem frazy grał solówki, także wykorzystując technikę slide. Jako muzyk grał chyba z większością licących się gwiazd polskiej sceny XX wieku i nadal jego palce potrafią nie tylko poruszać struny, ale przede wszystkim wrażliwość słuchaczy. Trio rozkręcało sie z utworu na utwór, a widzowie mieli okazję obserwować jak muzyka potrafi wytworzyć wieź nie tylko z występującymi, ale przede wszystkim jaka chemia może na ich oczach pojawiać się na scenie. Tego nie odda żadna płyta.

Zobacz zdjęcia:

Jarek Tioskow, Andrzej Urny, Sławek Wierzcholski w 6-ścian pub, Białystok