Legendarna Trudy Lynn zakończyła festiwal 33. Jesień z Bluesem. Razem z nią wystąpił ekspresyjny harmonijkarz Steve Krase, a zagrali The Özdemirs. Na scenie szalał Nick Schnebelen, a widownię rozruszała Bonita Niessen z fachowcami z The Blue Shacks. Fani rozstawali się przy muzyce Companions.
Pół wieku na scenie i wielkie serce do bluesa i rhythm and bluesa. Trudy Lynn to prawdziwa królowa gatunku. Dbająca o sceniczny image, nawiązująca kontakt z publicznością i - oczywiście - świetnie poruszająca się w świecie muzyki, jakiej chcą słuchać fani festiwalu Jesień z Bluesem. Wytrawni znawcy wiedzieli, że będą mieli do czynienia z żyjącą legendą, wszyscy pozostali mieli szansę przekonać się, ile energii może dać żywa, wykonywana z pasją, muzyka.
Trudy Lynn zabrała ze sobą do Europy świetnego amerykańskiego harmonijkarza Steve Krasa. Muzyk, korzystający z bezprzewodowego systemu podobnego do tego, jakim posługuje się Jason Ricci, z miejsca podbił publiczność. Pokazał, że harmonijka ustna do doskonały instrument do wywoływania interakcji z widownią, sam też zdawał się mieć niespożyte siły witalne.
Trudy Lynn i Steve Kras występowali w towarzystwie dobrze znanego w Białymstoku zespołu The Özdemirs.Mieszkający w Niemczech muzycy od lat grają stylowego bluesa, a Kenan Özdemir, gitarzysta i wokalista, nie tylko dobrze śpiewa, to jeszcze przypomina że bluesa grać można na gitarze właściwie pozbawionej elektronicznych efektów. Te stosował Steve Kras, dzięki czemu w odpowiednich momentach dźwięk harmonijki przepuszczony przez harmonizer dawał efekt akompaniamentu hammondów.
Zobacz zdjęcia:
Trudy Lynn, Steven Krase & The Özdemirs in Białystok
Nick Schnebelen podbił publiczność Suwałki Blues Festival grając w rodzinnym triu Trampled Under Foot. Ostatnio nagrał solową płytę i ruszył w trasę po Europie jako Nick Schnebelen Band. Klasyczne power trio zagrało w wielu polskich klubach, pojawiło się też na festiwalu 33. Jesień z Bluesem 2017.
W Białymstoku Nick Schnebelen Band zagrali jak klasyczne power trio. Oszczędna, acz czujna sekcja rytmiczna Cliff Moore – bas i Adam Hagerman – perkusja idealnie punktowała solowe szaleństwa lidera.
Nick Schnebelen okazał się być nie tylko pogodnym, tryskającym energią showmanem, ale też obdarzonym świetnym, chropowatym głosem, wokalistą. Widać, że odebrał też lekcje klasycznego śpiewu, bo wykorzystując przeponę potrafił zaśpiewać w sali kina Forum bez mikrofonu - z bardzo dobrym skutkiem.
Zobacz zdjęcia:
Nick Schnebelen Band in Białystok
Koncert otworzyli The Blues Shacks. Weterani niemieckiej, a właściwie europejskiej, sceny bluesowej umieją zagrać praktycznie wszystko, i to z rewelacyjnym skutkiem To także puryści bluesowego brzmienia, którzy bez nadmiernego hałąsu i sztafażu elektroniki, wydobywają z tej muzyki najlepsze wibracje.
Trzon zespołu stanowią stylowy gitarzysta Andreas Arlt i jego młodszy brat, a zarazem wokalista i harmonijkarz, Michael Arlt To oni przygotowali publiczność na wejście Bonity Niessen.Pełna energii wokalistka pochodząca z Republiki Południowej Afryki okazała się być świetną, świadomą swoich możliwości showmanką.
Bonita & The Blues Shacks to porcja bluesowej klasyki połączona z własnymi, energetycznymi kompozycjami, zagranymi z świetnym wyczuciem stylu. Przy tym to także zespół, który dobrze bawi się na scenie i wciąga w swój świat słuchaczy.
Zobacz zdjęcia:
Bonita & The Blues Shacks in Białystok
Najwytrwalsi słuchacze rozstawali się z atmosferą festiwalu 33. Jesień z Bluesem 2017 w kawiarni Fama. Tam po raz kolejny w Białymstoku występował zespół znany wcześniej jako Amusing Companions.
Mieszanka neoswingu i bluesa ze standardami z lat 50. znakomicie nadaje się do tańca, a w skład Companions wchodzą znani muzycy: Tomek Kruk i Miłosz Skwirut. Na bębnach gra i śpiewa, jak zresztą wszyscy członkowie zespołu, Antonis Skolias. Młody perkusista wyznał w kawiarni Fama, że jego ojciec - Jorgos Skolias występował na Jesieni z Bluesem, jeszcze przed narodzinami syna. Koło historii od lat wiruje w rytm Jesieni z Bluesem - najstarszego festiwalu bluesowego w Polsce!
Zobacz zdjęcia: