Festiwal 33. Jesień z Bluesem 2017. Matt Schofield, Gęsia Skórka Blues Band, Emilia Sisco & Helge Tallqvist Band oraz Nina Massara zagrali w Białymstoku wyprzedany koncert.
Na ten koncert fani festiwalu Jesień z Bluesem czekali przynajmniej od dekady. Matt Schofield od dawna elektryzuje publiczność po obu stronach Kanału La Manche, jednak do Białegostoku dotarł dopiero na 33. Jesień z Bluesem.
Ten muzyk nie certoli się ze słuchaczami. Na próbie stwierdził, że ma być głośno. I było.
Na gitarze gra od 13 roku życia, niewiele później zaczął występować. Kiedy jego koledzy słuchali The Stone Roses on zgłębiał bluesową kolekcję ojca.
Teraz gitarzysta jest posiadaczem fendera stratocastera z 1961 roku. Jednak to zbyt cenny egzemplarz, by narażać go na podróże. Dlatego w Białymstoku zagrał na zrobionej specjalnie dla niego przez brytyjskiego lutnika kopii sygnowanej SVL.
Matt Schofield od dwóch dekad współpracuje z perkusistą Evanem Jenkinsem i niemniej fantastycznym hammondzistą Jonnym Hendersonem. Od pewnego czasu ich trio uzupełnia Carl Stanbridge na basie.
Koncert Matta Schofilelda na 33. Jesieni z Bluesem pokazał sylwetkę muzyka totalnie owładniętego pasją grania na gitarze. Na te wieczór warto było czekać.
Zobacz zdjęcia:
Matt Schofield in Białystok
Szczęśliwcy, którzy zdobyli bilety, mogli jeszcze usłyszeć białostocką formację Gęsia Skórka Blues Band.
To formacja złożona z wytrawnych muzyków, zasilona młodą krwią perkusisty i wzmocniona silnym głosem Magdaleny Łukasik. Liderem zespołu jest Marek Gąsiorowski, który bluesowe szlify zdobywał na festiwalach Jesień z Bluesem w połowie lat 80. XX wieku.
Na harmonijce ustnej gra jeszcze jeden weteran białostockiego bluesa - Janusz Nowowsiak. Gęsia Skórka Blues Band oprócz świetnie opracowanych bluesowych standardów ma własne kompozycje, często wzbogacane ciekawymi unisono instrumentów. Łączą podczas występów bluesową tradycję z blues rockową energią.
Zobacz zdjęcia:
Gęsia Skórka Blues Band na Jesieni z Bluesem
Świetnie wypadł na dużej scenie w kinie Forum fiński harmonijkarz Helge Tallqvist.Wraz z zespołem z niezwykłym smakiem towarzyszyli Emilii Sisco.
Młoda wokalistka pewnie czuje się na scenie, a publiczność z zainteresowaniem słuchała rhythm and bluesa w międzynarodowym wykonaniu.
Niewykluczone, że już wkrótce Emilia Sisco będzie jedną z częściej koncertujących klubowych wokalistek w Europie.
Zobacz zdjęcia:
Emilia Sisco & Helge Tallqvist Band
Inną ciekawostką festiwalu była kolejna wokalistka - tym razem Dunka - Nina Massara. Ostatnio z Danii przeprowadziła się do Nowego Orleanu, a obecnie mieszka w Nashville, w Tennessee.
Przywiozła ze sobą równie dobrych muzyków, jak ekipa Helge Tallqvist Band.
Jej występ był najdalszy od tradycyjnego bluesa, entuzjazm wzbudził cover "That's Allright Mama", bliski estetyce właśnie Nashville.
Zobacz zdjęcia: