Nasz patronat

39. Jesień z Bluesem

Nasz patronat

Marek Gąsiorowski, Robert Trusiak – Niedokończony blues. Opowieść biograficzna o Ryszardzie Skibińskim

XII Suwałki Blues Festival 2019. Kenny Wayne Shepherd Band, The Cash Box Kings, Grainne Duffy i Maciej Lipina

The Cash Box Kings, Grainne Duffy i Maciej Lipina zagrali na dużych scenach XII Suwałki Blues Festival 2019. Fantastycznym zakończeniem drugiego dnia festiwalu był koncert Kenny Wayne Shepherd Band.

- Jimi Hendrix jest dla mnie najważniejszym gitarzystą - powiedział Kenny Wayne Shepherd na spotkaniu z dziennikarzami. I kiedy rozbrzmiały pierwsze takty "Voodoo Chile" wszystko było jasne - to już koniec koncertu.

Zobacz zdjęcia: Gwiazdy XII Suwałki Blues Festival 2019 - 12.07.2019

Zaczął się mocnym i aktualnym akcentem. "Woman Like You" otwiera najnowszy krążek gitarzysty - "The Traveler" i musiała po prostu ten koncert otworzyć. Bo jest bliska kanonom klasycznego rocka, ma chwytliwe frazy grane i śpiewane unisono - po prostu - porywa. I tak się stało. Były momenty pełne rockowe energii, z żywiołowym Noahem Huntem jako wokalistą i drugim gitarzystą i było mnóstwo blues rocka. To, że Kenny Wayne Shepherd z dużą biegłością przebiera palcami po gryfie nie było chyba żadną niespodzianką - ważniejszy był układ koncertu - wyważone proporcje pomiędzy rockiem i bluesem zadowoliły kilka tysięcy słuchaczy przed sceną i wielkie rzesze gości Suwałk, którzy koncerty śledzili na telebimach siedząc w trawie, czy biesiadując w rozlicznych ogródkach.

Wielką radość sprawił fanom bluesa przyjazd The Cash Box Kings. Zespół także ma na koncie wydaną w tym roku płytę "Hail to the Kings" i jest zwyczajnie w świetnej formie. Joe Nosek, wokalista i harmonijkarz, wzorem czarnoskórych mistrzów klubowego grania na scenie w parku Konstytucji 3 Maja szalał, zachęcał publiczność do interakcji i żałował... że nie zna polskiego. Ale polskich słuchaczy poznał z najlepszej strony. A kiedy na scenę wkroczył Oscar Wilson, chicagowski blues miał swoje wielkie chwile. Obydwaj liderzy uzupełniali się na scenie, zachęcali widzów do wspólnej zabawy, po prostu wiedzieli dlaczego grają i kultywują bluesa.

Zaskoczyła bardzo żywiołowa Grainne Duffy.Eteryczna Irlandka na wielkiej scenie pokazała prawdziwy pazur, a jednocześnie starała się utrzymać przewagę bluesa w swoim blues rockowym graniu. Wspierał ją dzielnie Paul Sherry - gitarzysta i wokalista, który razem z sekcją Phil Donnelly – gitara basowa i Chris Brice – perkusja stworzył tło godne niepozornej, acz sporej osobowości scenicznej.

Koncerty na głównych scenach rozpoczął Maciej Lipina, znany kiedyś z zespołu Ścigani. Kiedyś wydawało się, że grupa może przebojem podbić polskich fanów southern rocka, tymczasem Lipina po kilkunastu minutach występu zaśpiewał "Czerwony jak cegła" grupy Dżem. Czy to był hołd polskim prekursorom gatunku, czy chęć ściągnięcia przed scenę większej ilości słuchaczy - nie nam dociekać. Sprawny, i niezwykle mocno nagłośniony zespół, brzmiał z odległości potężnie, a sam Lipina wraz z Marcinem Zalesiem wymieniali się gitarowymi solówkami.

Władze Suwałk - prezydent miasta Czesław Renkiewicz i Zdzisław Przełomiec, przewodniczący rady miejskiej, wraz z Alicją Andrulewicz, szefową Suwalskiego Ośrodka Kultury i Bogdanem Topolskim, dyrektorem artystycznym Suwałki Blues Festival 2019, wręczyli Janowi Chojnackiemu, dziennikarzowi Programu Trzeciego Polskiego Radia honorowe suwalskie wyróżnienie - Włócznię Jaćwinga 2019.