Nasz patronat

Blues Fama: Wanda Johnson

Nasz patronat

Koncert otwarcia SBF 2024 – ZALEWSKI, support Noa & The Hell Drinkers (ES) – 11 lipca

Nasz patronat

Marek Gąsiorowski, Robert Trusiak – Niedokończony blues. Opowieść biograficzna o Ryszardzie Skibińskim

XII Suwałki Blues Festival 2019. Vinnie's Vice, Soundtruck, Howlin' Mat, Back to the Roots, Rock kONia - śniadania bluesowe

Vinnie's Vice, Soundtruck, Howlin' Mat, Back to the Roots, Rock kONia wzmagali apetyt podczas bezpłatnych koncertów. Śniadania bluesowe to od kilku lat tradycja Suwałki Blues Festival.

Jedni starannie wybierają zespół i lokal i z dużym wyprzedzeniem rezerwują stolik, wielu fanów już przed 11 rusza w obchód miejsc, gdzie grany jest blues.

Zobacz zdjęcia: Suwałki Blues Festival 2019. Śniadania bluesowe 13 lipca

My zwykle zaczynamy od Rozmarino. Tam pojawił się Vinnie’s Vice - zespół holenderskiego gitarzysty, wokalisty i kompozytora Vincenta Janse. Jego bluesa określa się mianem progresywny, a to dlatego że nie stroni od wtrącania jazz rockowych pasaży, zwłaszcza występując ze znakomitą sekcją rytmiczną. Ronald Jonker i Stephane Avellaneda to muzycy znani z setek koncertów Any Popowic i jako power trio z Vincentem zgrali się idealnie. A Janse zaskoczył, bo pierwszym wokalnym utworem jego przedpołudniowego setu była ballada.

Młodzi ludzie z Mrągowa nazwali swój rock bluesowy kwartet Rock kONia. Zespół powstał w 2014 roku podobno wraz z nadejściem chińskiego Roku Konia. Muzycy tłumaczą, że ich nazwa skrywa w sobie rock’n'rollowy slogan „Keep on rockin'” kojarzony z muzyką gitarową lat 70., stąd blues – rockowy styl grupy.Co ciekawe - śpiewają obaj gitarzyści Piotr Andrzejewski i Michał Ryfa. Widać, że granie zespołowi Rock kONia sprawia radość - a czyż nie o to chodzi w klubach?

Podobnie jest z francuzami z Back to the Roots. Stali bywalcy Suwałki Blues Festival i piwiarni przy Chłodnej nie tracą poczucia humoru. Podobnie jak podczas czwartkowego występu na placu Marii Konopnickiej widać, że fani czekają na ich przyjazd i każdy występ. Ta dawka bluesa zaprawiona sznytem znad Sekwany zawsze wprawia wszystkich w dobry humor.

Do OPEN Suwalszczyzny dotarł Howlin' Mat. Brytyjczyk występuje solo, tylko z towarzyszeniem bębna taktowego. Zna standardy poczynając od Roberta Johnsona, świetnie gra techniką slide. Czasem używa instrumentów wykonanych z przysłowiowych cigar box, ale na Suwałki Blues Festival 2019 prezentował się przede wszystkim z klasycznym stratocasterem. Nie tylko grał, ale też opowiadał historie ze swojego bogatego w wydarzenia życia, nie tylko artystycznego.

Prawdziwą petardą rock bluesową okazali się Grecy z formacji Soundtruck. Od 11 lat grają muzykę określaną jako southern hard rock. I to jak! Z prawdziwym, jakby wykradzionym z Olimpu, ogniem i wielką chęcią do zdemolowania lokalu tylko i wyłącznie za pomocą dźwięków gitar, bębnów  głosu. Nic dziwnego, że zespół szczyci występowaniem przed Lynyrd Skynyrd i Blues Pills w Atenach - stolicy Grecji. W Suwałkach - miejscu największego festiwalu bluesowego w Polsce godnie reprezentowali swój kraj.