Jarosław Tioskow, Kasa Chorych w kinie Forum. Nagranie z dnia 19.11.2020, fot. Marcin Pawlukiewicz

Jesień z Bluesem 2020, najstarszy wciąż funkcjonujący festiwal bluesowy w Polsce, w dobie pandemii koronawirusa przeniósł się do sieci. A nieistniejąca Kasa Chorych, pomysłodawcy imprezy, zebrała się, by zagrać specjalny koncert. Można go oglądać w internecie.

Jesień z Bluesem to festiwal, z którego słynął Białystok w latach 80. XX wieku. Od lat organizowany pod koniec listopada, pod dachem kina Forum Białostockiego Ośrodka Kultury. Przetrwał burze i napory, zmieniał się, by od lat ściągać jesienią do Białegostoku bluesmanów z całego świata. W tym roku, z powodu pandemii koronawirusa, nie było szansy na zaproszenie gości ze świata, ale organizatorzy uznali, że trzeba dać sygnał światu iż białostocki festiwal żyje. I zaproponowali zarejestrowanie dwóch koncertów właśnie na scenie kina Forum. Bez publiczności, ale pod czujnym okiem kilku kamer. W znakomitym składzie instrumentalnym. Przede wszystkim lider – Jarosław Tioskow, Włodek Dudek – drugi wyśmienity gitarzysta – solista, puls ich bluesów odmierzają basowe nuty Jacka Kaczyńskiego i uderzenia w bębny Maćka Niedzielki. A w miejsce legendarnego „Skiby” - Ryszarda Skibińskiego – Michał Kielak – harmonijkarz, który pierwszą solową płytę poświęcił właśnie „Skibie”.

Kasa Chorych tradycyjnie już takie koncerty rozpoczyna od utworu „Historia o ptaku, który odleciał do Boga”. I pewne zaskoczenie - Jarosław Tioskow śpiewa niższym, jakby bardziej dojrzałym głosem. A cały zespół gra jak z nut. Aż szkoda, że brzmienie jest tak sterylne – aż chciałoby się usłyszeć oddech i reakcje publiczności. A jak czują się w takiej sytuacji sami muzycy? Dają z siebie bardzo dużo. Szkoda tylko, że dwóch muzyków, w tym właśnie Jarosław Tioskow, zdecydowało się siedzieć. Kamery od czasu do czasu przybliżają ich twarze, pracuje kamera na wysięgniku, są zmiany planu, ale jednak trudno uwolnić się od myśli, że to jednak kreacja, a nie prawdziwy koncert, kiedy można się pomylić, za to czuć przepływ energii. Są momenty, kiedy Kasa Chorych unosi się na fali bluesowych wibracji, jak choćby w klasyku „Blues Chorego” czy „MPO Blues”. Ciekawostką może być dawno nie słyszany na żywo utwór „Po długich przemyśleniach radzimy panu”. Czy gdyby realizatorzy zdecydowali się na nagranie 100% live byłoby inaczej? Wyciemnienia po każdej piosence, brak zapowiedzi, czynią ten zapis trochę sztucznym, ale ważne jest że blues wciąż żyje. Polski blues.