Edgar Blues Trio powstali w 2020 roku – na początku pandemii Covid-19. Blues, jakiego grają utalentowani Hiszpanie, pełen jest energii, rockowych nut i lekkości rodem z południa Europy.
Skoro westerny można było kiedyś kręcić we Włoszech, dlaczego dobry blues nie może być grany w Barcelonie? Edgar Blues nie miał takich wątpliwości. Wcześniej grał z Demian Band, kiedy zaczęła się pandemia Covid-19 nie tylko powołał do życia power bluesowe trio, co z miejsca nagrał album. Pod wiele znaczącym tytułem „The Next Step”. Jaki mógł być kolejny krok? Ruszyć w trasę koncertową.
O miłości Polaków do bluesa, przynajmniej w XX wieku, słyszało wielu. Nic dziwnego, że właśnie w Polsce Edgar Blues Trio czują się wyśmienicie. Nieważne, jaki jest klub czy scena – ważna jest publiczność, która pragnie słuchać swojej ulubionej muzyki na żywo.
Teksaskie klasyki, kompozycje własne, łączenie standardów, czy wyjątkowo energetyczna wizja „Ain’t No Sunshine” pokazują, że Edgar Blues Trio doskonale wiedzą, czego ludzie chcą słuchać. Nie grają pod publikę – grają dla publiczności i nie ukrywają, że sprawia im to wielką frajdę. Na takim koncercie nie można się nudzić. Artiza Castro za bębnami, rozkołysany Rua Roan i mistrz ceremonii Edgar Blues mają to coś, co przyciąga uwagę.