Jan Błędowski & Joey Tenuto oraz The Blair Witch Blues Project znów są na trasie koncertowej w Polsce. W białostockim pubie 6-ścian dali koncert pełen energii, gdzie bluesowe covery przeplatały się z rock and rollem, kompozycjami gitarzysty z Florydy i wspomnieniami o grupie Krzak.
Jan Błędowski to prawdziwa legenda bluesowych czy blues rockowych skrzypiec. Rozpoczynając koncert, skrzypek od razu zaznaczył, kto jest liderem, a przy okazji - mistrzem ceremonii. I trzeba przyznać, że w tej roli jest równie przekonujący jak był pół wieku temu. To wielka osobowość muzyczna.
Współtwórca genialnej w swoim czasie grupy Krzak, muzyk pełen energii, żywiołowy i bezbłędnie nawiązujący kontakt z publicznością. A jeśli publiczność jest wyjątkowo bluesowa, to i od bluesa "The Thrill Is Gone" może rozpocząć prezentację gościa trasy.
Z międzynarodowym The Blair Witch Blues Project zespołem tym razem grał Joey Tenuto. Gitarzysta o włoskich korzeniach, na co dzień muzykujący na Florydzie. Widać i słychać, że to bardziej pasjonat bluesa niż rocka, choć nie brakuje mu na koncercie gitarowych efektów.
W The Blair Witch Blues Project gitarzystą solowym jest Arek Blesz. Trzeba przyznać, że weteran scen, dziś na co dzień mieszkający w Kolonii, znakomicie radzi sobie z zawrotnymi tempami, wykorzystuje całą menzurę każdej struny, a i kiedy trzeba, wie jak zagrać slide.
Zgrana i barwna sekcja rytmiczna to zasługa ukraińskiego perkusisty Vadima Carona i Jacka Moczulskiego. Obydwaj potrafią również zagrać porywające partie solowe.
Być może ze względu na amerykańskiego gościa trasy, w repertuarze koncertu znalazło się miejsce dla jednego z pierwszych rock and rollowych hitów "That's All Right, Mama"
Nikt chyba nie spodziewał się z kolei podkręconej szybkości wielkiego przeboju Fleetwood Mac "Oh, Well". Wielki hit Petera Greena zelektryzował publiczność pubu 6-ścian w Białymstoku. Trzeba było widzieć te uśmiechy na twarzach i słyszeć tę muzykę na żywo. Wyśmienity show.