Pierwszy koncert zespołu Dżem w Białymstoku, w którym zaśpiewał Sebastian Riedel ściągnął na kampus Politechniki Białostockiej tłumy. Śpiewali starsi, śpiewali studenci! Juwenalia 2024 miały wyjątkową gwiazdę.
Zespół Dźem to grupa instytucja i formacja będąca żywą legendą. Od czasu kiedy odszedł Ryszard Riedel musiały upłynąć niemal trzy dekady by i syn Ryśka – Sebastian Riedel i sam zespół doszły do wniosku, że warto występować razem i na stałe. I to była bardzo dobra decyzja.
Koncert rozpoczął genialny „Partyzant”, ale muzycy nie odżegnywali się od bardzo starych utworów w rytmach reggae. „Lunatycy” czy „Kim jestem – jestem sobie” obok „Do kołyski” czy „Snu o Victorii” uszczęśliwiły słuchaczy. A kiedy Sebastian Riedel zaczął przekomarzać się na gitarze akustycznej z będącym w wyśmienitej formie Jerzym Styczyńśkim łatwo było odgadnąć, że prędzej czy później zabrzmi „Cegła”. Na bis – „Whisky”. Kilka tysięcy gardeł dzielnie wspomagało Riedla przez cały koncert. I niech tak zostanie.