Nasz patronat

39. Jesień z Bluesem

Nasz patronat

Marek Gąsiorowski, Robert Trusiak – Niedokończony blues. Opowieść biograficzna o Ryszardzie Skibińskim

II Studencki Festiwal Muzyki Bluesowej Bluesroads 2011 rozpoczął się na dobre. Przez Kraków przejechał tramwaj pełen bluesa.

II Studencki Festiwal Muzyki Bluesowej Bluesroads 2011 w Krakowie - organizowany przez studentów, nie tylko dla studentów - rozpoczął się na dobre!

We wtorek około godz. 18 w księgarni Empik na krakowskim Rynku Bartosz Stawiarz oficjalnie puścił w ruch festiwalową machinę, która aż do poniedziałku włącznie będzie grać, uczyć , bawić i zaszczepiać bluesa w sercach słuchaczy.

Prezentacja festiwalowych atrakcji, które czekają nas w tym tygodniu (swoją drogą bardzo potrzebna, bo w ogromie wydarzeń można się pogubić) przeplatana była występami dwóch duetów: bluesowo - jazzowej Fabryki Zabawek (czyli Marcina Dyjaka i Damiana Skóry) oraz polsko-włoskiego tandemu Michała Kuszczyckiego i Tommaso Corvo. Z minuty na minutę było coraz ciekawiej, aż na koniec na scenie pojawiła się gwiazda festiwalu, czyli Shrimp City Slim, który zaimprowizowanym z muzykami "Boogie In The Bookstore" doprowadził publiczność do szaleństwa. Nie zabrakło także refleksji na temat natury bluesa, co pozwoliło dowiedzieć się jak na tę, wciąż nieco egzotyczną dla nas, muzykę patrzy Amerykanin, który wychowywał się w jej naturalnym środowisku.

W środę już przez cały dzień można było oddychać festiwalowym powietrzem. Od godz. 10 aż do 17:15 trwały w Żaczku darmowe warsztaty taneczne ze studiem Swing & Sway. Niestrudzeni kursanci poznawali najgłębsze tajniki stylów takich jak rock'n'roll, lindy hop i swing solo.
 
A po godzinie 21 nie było już chyba w Krakowie nikogo kto o festiwalu Bluesroads by nie słyszał. To dzięki tramwajowi festiwalowemu, który przez trzy godziny kursował dookoła Plant i do Żaczka, wożąc wszystkich chętnych na festiwalową Bluesotekę.
_mg_2270
Zabytkowy wagon wesoło bujał się w rytmie shuffle, podczas gdy krakowscy muzycy nie tracąc czasu na przerwy serwowali bluesa na najwyższym poziomie. Niezapomniane przeżycie - posłuchać jak tłum ludzi (w tym także przypadkowi pasażerowie, jak np dwie starsze panie za którymi zamknęły się drzwi zanim zorientowały się że to nie jest normalny tramwaj...) śpiewają "This Little Light Of Mine", podczas gdy za oknem przemykają krakowskie kamienice i zamek na Wawelu...

O 21 rozśpiewany tłum wysiadł na przystanku Oleandry, oddalonym o kilkadziesiąt metrów od Żaczka i popędził prosto na szaloną taneczną imprezę - Bluesotekę z muzyką na żywo w wykonaniu krakowskiej grupy Boba Jazz Band.

Po raz kolejny krakowska młodzież udowodniła, że to muzyka poprzedniego wieku najlepiej nadaje się do dobrej zabawy, a królującą w radiowych rozgłośniach papkę można by już sobie darować...

I tak aż do późnej nocy parkiet nie pustoszał nawet na chwilę, a już dzisiaj od 19 - kino bluesowe, czyli Martin Scorsese i jego "Feel Like Going Home", prelekcja Shrimp City Slima i Piotra Zdybała, koncert Limboski Duo i koncert na dużym ekranie - "Lightning In A Bottle - a One Night History of the Blues"