Harry Manx, mistrz hindu bluesa zagra koncert na mohan veena w klubie Hybrydy. Warszawa będzie miejscem koncertowej premiery najnowszej płyty "Strictly Whatever" już 16 czerwca.
Najprościej byłoby powiedzieć, że Harry Manx gra world music. W rzeczywistości stworzył swój własny, niepowtarzalny styl, który określa mianem hindu-bluesa. Manx jest multinstrumentalistą i wokalistą, gra na gitarze, banjo i harmonijce. Przede wszystkim jednak używa mohan veena będącego skrzyżowaniem tradycyjnego hinduskiego instrumentu sitar i gitary.
- Blues jest jak ziemia, muzyka hinduska jest jak niebo. To co staram się zrobić, to znaleźć równowagę między nimi - mówił sam Harry Manx.
Harry Manx urodził się i wychował na wyspie Isle of Man, leżącej na Morzu Irlandzkim. Przez wiele lat mieszkał w Japonii i Indiach. Twierdzi, że tam nauczył się, że muzyka to nie tylko rozrywka, ale też przekazywanie energii między twórcą, a słuchaczem. Zajmował się wtedy tworzeniem muzyki do medytacji. W 2000 roku na stałe zamieszkał na kanadyjskiej wyspie Saltspring Island.
Jego nauczycielem, a później także muzycznym partnerem był legendarny hinduski gitarzysta Vishwa Mohan Bhatt. To on nauczył go skomplikowanej techniki gry na dwudziestostrunowym mohan veena.
Harry Manx pierwszą solową płytę „Dog My Cat” wydał dopiero dekadę temu. Nagrał ją w zaledwie jedenaście godzin. Miała być eksperymentem, a sprzedała się w 30 tysiącach egzemplarzy. Od tamtego czasu Manx nagrał kolejnych dziewięć krążków. Sześć razy był nominowany do najważniejszej kanadyjskiej nagrody muzycznej Juno Awards, zdobył siedem Maple Blues Awards, po jednej Great Canadian Blues Award oraz Canadian Folk Music Award.
24 maja ukazała się jego najnowsza płyta „Strictly Whatever”. Do tej pory odbył kilka światowych tras koncertowych. Jednak jego występ w Warszawie będzie pierwszą wizytą w Polsce.
Harry Manx zagra od godz. 19 , 16 czerwca, w warszawskim klubie Hybrydy.