Nasz patronat

Marek Gąsiorowski, Robert Trusiak – Niedokończony blues. Opowieść biograficzna o Ryszardzie Skibińskim

Cynamonowa Kaczka 2025
Cynamonowa Kaczka 2025

Jacek Kaczka Kaczyński, znakomity basista, kompozytor i autor bluesowych tekstów, był bohaterem Zaduszek Bluesowych 2025 w Białymstoku. Zagrały Cynamonowa Kaczka i Kasa Chorych.

Cynamonowa Kaczka była ostatnim zespołem sformowanym przez Jacka Kaczkę Kaczyńskiego w Białymstoku. Złożona z najlepszych białostockich bluesmanów początkowo miała przypomnieć kompozycje innego białostockiego bluesmana – zmarłego w USA Jerzego Opala Opalińskiego.

Z czasem zespół złożony m.in. z wybitnego harmonijkarza Tomasza Cynamona Kamińskiego stworzył własny autorski program.

Wcześniej Jacek Kaczyński mimo różnicy wieku grał na basie w do dziś budzącym wielkie emocje zespole Devil Blues. To tam dał się poznać jako charyzmatyczny wokalista Krzysztof Gorczak. Dołączył później do Cynamonowej Kaczki, miał też epizod na scenie opery w musicalu „Jesus Christ Superstar”.

Od początku w Cynamonowej Kaczce gra Grzegorz Kluczyński. Wcześniej zasilał między innymi szeregi zespołu Kasa Chorych, a nagrana z nim płyta „Live” to bluesowy Fryderyk.

Maciej Samluk  to kolejny gitarzysta, który od początku współtworzył super grupę powołaną przez Jacka Kaczyńskiego. Ostatnio wspiera występy Jarosława Tioskowa.

Kasa Chorych – zespół legenda już na przełomie lat. 70. i 80. XX wieku po śmierci Ryszarda Skiby Skibińskiego rozpadł się gdzieś w połowie dekady. To właśnie Jacek Kaczyński na początku lat 90. wyciągnął Tioskowa z łóżka i namówił do reaktywowania zespołu.

Pasmo sukcesów, ogólnopolski hit „Chcę cię kochać” pozwoliły poznać białostocki zespół szerokiej publiczności. Muzycy robili swoje, a Kaczyński stał się motorem napędowym nowych utworów i nagrań. Pisał teksty, szukał wydawców, starał się budować dorosły i odpowiedzialny zespół.

Przyznany przez branżę Fryderyk czy znakomity „Rythm & puls” dowodzą, że starania nie szły na marne. Czy talenty muzyków dorównywały ich osobowościom?

Podczas Zaduszek Bluesowych miejsce basisty w Cynamonowej Kaczce i Kasie Chorych zajął syn Jacka – Mateusz. Jeden z najbardziej przebojowych utworów – piosenkę „Kapitan”, właśnie z płyty „Rythm &puls” zaśpiewała córka – Tina Kaczyńska.

Specjalną piosenkę dedykowaną zmarłemu basiście dedykowało trio w składzie Katarzyna Krysztopa, Mirosław Krysztopa i Dariusz Dudko.

Dla mnie Jacek Kaczyński był legendą. Muzykiem, który grał na kontrabasie w Teatrze Dramatycznym z perkusistą Jerzym Nowickim. Kimś z muzycznego panteonu. Później już jako dziennikarzowi, opowiedział mi jak wyciągnął z łóżka Jarka Tioskowa i namówił do reaktywacji Kasy Chorych. Miał serce do ludzi i do muzyki. Do dziś nagrania Devil Blues, dla niego przecież żółtodziobów, z którymi chciał grać - ekscytują ludzi, którzy trafią na nie na YouTube, praktycznie na całym świecie. Rzeczowy organizator i czuła dusza. Tekściarz, który potrafił napisać przepiękny „Puls” czy „Światło” – o tym, że poszukiwanie prawdy może boleć. Facet, który pamiętał o przyjaciołach, o swoich muzycznych korzeniach. Jeszcze niedawno wspominał Jerzego Opalińskiego, bluesmana i osobowość, z którą grał w trio, a dziś my wspominamy Jacka – muzyka i przede wszystkim dobrego, wrażliwego człowieka – kolejnego, który „odleciał do Boga”.