Nasz patronat

39. Jesień z Bluesem

Nasz patronat

Marek Gąsiorowski, Robert Trusiak – Niedokończony blues. Opowieść biograficzna o Ryszardzie Skibińskim

Popa Chubby, czyli Ted Horowitz

Popa Chubby zaczynał grać na gitarze zafascynowany punkiem, później podobną energię odnalazł w bluesie. Dziś to heros blues rockowej gitary i niezły wirtuoz. O swoich początkach opowiada bluesonline.pl

Bluesonline.pl: Powiedz mi dlaczego przeniosłeś się jako młody chłopak do Nowego Yorku?

Popa Chubby: Ja właściwie pochodzę z Nowego Yorku ! Konkretnie z przedmieść. Zawsze oglądałem sobie z daleka Manhattan i Empire State Building i marzyłem: "To tam właśnie jest ta prawdziwa muzyka, tam się ją gra !"

Kiedy już się tam znalazłeś, zrobiło to na Tobie zapewne ogromne wrażenie...

O tak, masz wtedy wrażenie, że przed Tobą jest cały świat, tętni życie i gra muzyka !

 Powiedz, jak ważny, na ile ważny jest dla Ciebie punk?

 Będę z Tobą szczery , bardzo interesował mnie punk, ponieważ to bardzo energetyczna muzyka. Ale tak szczerze mówiąc ten dawny  punk też bazuje trochę na tym pierwotnym bluesie... Punk rock to bardzo energetyczna, a zarazem wręcz niebezpieczna muzyka. Podobni e działo się podczas koncertów bluesowych w latach 50. Bywało nawet tak, że podczas takiego koncertu ktoś ginął, zastrzelony, czy w jakiś inny sposób. Taki był wtedy blues.

 Dzisiaj można to obejrzeć w filmie" Cadillac Records".

Tak, to jest naprawdę dobry film !!! Aktorzy, którzy zagrali tam muzyków byli naprawdę fantastyczni! A szczególnie Adrien Brody, który zagrał obydwu braci Chess.

A powiedz - czy widziałeś kiedykolwiek  na scenie Sex Pistols?!

Nie, Sex Pistols mieli tylko jedno tournee po Stanach Zjednoczonych i grali w takich dość dziwnych miejscach, jak np. Oklahoma. Jednak widziałem kiedyś raz Sida Viciousa ...był taki trochę zakręcony ...

A co powiesz o Patti Smith, czytałem właśnie jej książkę „Poniedziałkowe dzieci”

Patti jest wspaniałą i piękną kobietą ! Pierwszy raz zobaczyłem ją w roku 1977. Po prostu wywaliłem na nią oczy, nigdy nie widziałem kogoś takiego ! Przez wiele lat byłem jej fanem. Dzisiaj Patti to dojrzała kobieta - gotowa na sztukę, poezję i muzykę.

Jesteśmy w tym samym wieku podejrzewam i muszę Ci powiedzieć, że kiedy byłem młody bardzo chciałem grać i Sex Pistols byli dla mnie wtedy zespołem z ogromnym powerem!

Tak, ja też odczuwam to podobnie.

W mieście, w którym mieszkam co roku odbywa się festiwal bluesowy pod nazwą "Jesień z Bluesem". Pierwsza edycja tego festiwalu miała miejsce w roku 1978 i pamiętam, że wtedy pomyślałem sobie, że możnaby grać bluesa z tym punkowym powerem, tą siłą i energią!

Absolutnie tak !!!

Powiedz mi, czy lubisz historie, opowieści o znanych muzykach?

Tak, niedawno nawet skończyłem czytać taką książkę o różnych muzykach. Jednak moją ulubioną jest książka Buddy Guy`a . To fantastyczna książka, napisana z różnych perspektyw.

Jak ważny w Twoim życiu był Jimi Hendrix?

O, bardzo ważny ! Powiem krótko i prosto - myślę, że był to największy gitarzysta, jaki kiedykolwiek istniał. Geniusz zdarza się tylko raz podczas generacji, pokolenia  i takim był Jimi Hendrix.

To w takim razie, kto jest takim Jimim w naszym pokoleniu - pokoleniu XXI wieku?

Nie wiem, przekonamy się. Wiem, że to nie jestem ja ! Sam nie wiem kto mógłby nim być... Widziałem mnóstwo utalentowanych gitarzystów, jednakże geniusz jest to inna sprawa..., to jest coś więcej niż tylko talent.

Dlaczego tak bardzo lubisz tatuaże?

To trudne pytanie. W życiu tak jest, że często rozmyślasz o różnych sprawach, tych lepszych i gorszych i chcesz wtedy jakoś to wyrazić , dać wyraz swoim uczuciom, poglądom. Wtedy robisz sobie tatuaż i to jest coś w rodzaju Twego credo, informacji o Tobie...

Jak widzisz przyszłość bluesa?

Blues to wspaniała muzyka i myślę, że jest jej coraz więcej, zatacza coraz większe kręgi, jakby rozszerzała swoje terytorium... Blues jest ciągle żywy i myślę, że to jest najwłaściwsza odpowiedź.

 

Zdjęcia i wideo z koncertu wkrótce.