Nick Moss przypomniał ostatnio o sobie swoim najnowszym albumem, zatytułowanym „Here I Am”. Materiał z tego i wcześniejszych krążków będzie można usłyszeć podczas tegorocznego Jimiway Blues Festival.
„Here I Am” to płyta zauważona nawet przez słynnego bluesmana Jimmy Thackery`ego, który to wyraził mnóstwo pochwał dotyczących tego materiału muzycznego, nazywając go wręcz ewolucją muzyczną, pełną szczerych, prawdziwych i jakże intensywnych dźwięków!
„Here I Am” rzeczywiście wręcz wybucha feerią dźwięków, tonów, w których słychać zarówno rozwój osobisty muzyka, jego własną drogę muzyczną, jak też ogromną szczerość wobec swoich fanów. I ta właśnie niekłamana szczerość, która jest stanowczo cechą charakterystyczną Moss`a jako muzyka jest tym, czego głównie spodziewają się po nim jego wielbiciele.
Unikalne i jedyne w swoim rodzaju podejście Nicka do tradycyjnego bluesa, które zaprezentował już wcześniej na swoich 5 płytach studyjnych i 2 na żywo zapewniło mu szereg nominacji w konkursie Blues Music Award, organizowanym przez the Blues Foundation.
„Here I Am” jest prawdziwym i szczerym wyznaniem Moss`a, ale także stanowi niejako ilustrację jego nowej muzycznej drogi, zupełnie innej, niż ta prezentowana na „Privileged”. Tych 10 nowych kompozycji wykreowało stanowczo najbardziej różnorodny album w dotychczasowej karierze muzyka. I pewnie właśnie dlatego krytyk muzyczny, a także wręcz historyk muzyki – Bill Dahl nazwał Nicka „najbardziej fascynującym gitarzystą bluesowym” !
„Here I Am” jest bowiem nie tylko popisem Moss`a jako bluesowego gitarzysty solowego, ten album zawiera w sobie także mnóstwo nowych, czasami zupełnie niespodziewanych zwrotów ! Tak oto mamy tam funkowy jam session w „Caught By Surprise”, czy chociażby gospel w „It`ll Turn Around”. Ten utwór jest absolutnie ponadczasowy i niesie ze sobą przekaz pełen nadziei i optymizmu w tych trudnych czasach. Można powiedzieć, że wręcz pomaga wielu ludziom pozbierać się i posklejać swoje życie na nowo po takich klęskach, czy też wydarzeniach, jak chociażby trzęsienia ziemi, huragany, czy kryzys ekonomiczny.
W nagraniu albumu „Here I Am” Mossowi towarzyszą:
Travis Reed – klawisze
Michael Leadbetter – gitara, vocal
Patrick Seals – perkusja.
Rolę basistów pełnili tu : Nik Skilnik oraz “Stumpy” Hutchins, jednakże podczas tournee Nicka zastąpi ich Matthew Wilson.
Warto również zwrócić uwagę na oprawę graficzną płyty. Na okładce Nick Moss przedstawiony jest jako „Człowiek w Labiryncie” /jest to inspirowane symbolem Tonono O`odham/, jednakże tytuł albumu wskazuje wyraźnie, że Nick nie jest zagubiony i posiada jasną wizję swojej dalszej muzycznej drogi.
PRASA
„….jego podejście do muzyki czyni go najbardziej fascynującym muzykiem bluesowym młodego pokolenia na obecnej scenie….Jest to kombinacja talentów, które pozwalają najlepszym zespołom wykraczać poza gatunki – i tak jest w przypadku grupy Nick Moss & The Flip Tops. Grają z ogromnym ogniem, wręcz furią, jednakże jednocześnie kontrolują wszystko, konstruując muzykę, która nigdy nie nudzi!”
Blues Revue Magazine
„Jeśli nie jesteś pewien przyszłości bluesa, posłuchaj Nicka Moss`a ! To właśnie on jest tym, który zachowuje najlepsze, najczystsze i najbardziej szczere dźwięki Chicago !”
Guitar One Magazine
„Wśród topowych gitarzystów bluesowych Chicago lat 50-tych i 60-tych poczesne miejsce zajmował niegdyś Jimmy Rogers.
Jak się okazało, nie była to wielka niespodzianka, kiedy jego miejsce zajął Nick Moss !”
Chicago Sun Times