Wywiad bluesonline.pl Chyba nadszedł czas, żeby coś nagrać – opowiada Jarek Tioskow, współzałożyciel i lider legendarnego zespołu Kasa Chorych. - Wreszcie zaczęliśmy się nawzajem popędzać, w końcu powiedziałem, że mam pomysły i zaczęliśmy nagrania.
- Napisaliśmy już 11 piosenek i kto wie, może już w lutym wszystko będzie zmiksowane – obiecuje Jarek Tioskow, lider i współzałożyciel legendarnego białostockiego zespołu Kasa Chorych. - Dużo grałem z gitarą akustyczną i pomyślałem, że to niemożliwe, żeby te piosenki przełożyć na kapelę, ale kiedy zaczęliśmy grać, okazało się, że nie ma problemów. To tylko kwestia czasu i pomysłów.
- Kiedy przysłuchuję się tej sesji, nie ma tu żadnego sygnału, że to typowa Kasa Chorych kontynuuje Tioskow. - My gramy w specyficzny sposób, ale zaprosiliśmy gości, którzy mogą to nasze brzmienie zmienić. Chcieliśmy poczynić pewne zmiany, ale czy muzyka jest spójna? Kiedyś chciałem, żeby to było coś w stylu lat 70., ale teraz nie jestem już przekonany.
- Nasi goście to są przede wszystkim nasi przyjaciele, których mamy wielu po tylu latach koncertowania w całej Polsce – opowiada Tioskow. - Jest Romek Puchowski, który gra slide i wielki mistrz gitary dobro, jest Jasiu Gałach – na trasie jest takim moim synusiem i przede wszystkim jest wielkim skrzypkiem.
- Na tej płycie zagra także Adam Wendt, nasz zaprzyjaźniony saksofonista – dopowiada Michał Kielak, harmonijkarz Kasy Chorych. Swoją karierę fonograficzną zaczynał od płyty poświęconej właśnie Ryśkowi Skibińskiemu i białostockiej grupie. - Będzie też Bartek Szopiński – pianista z Boogie Boys. Ale na płycie wymarzyłem sobie, żeby zagrał na hammondzie. Wszyscy goście bez namysłu zgodzili się zagrać.
- Do Białegostoku przyjechałem na jedną próbę, przy okazji Jesieni z Bluesem – kontynuuje Kielak. - Wcześniej nie było mnie w Polsce a Jarek z resztą zespołu robił próby. I kiedy ich posłuchałem, od razu miałem w głowie – tu będzie hammond, tu saksofon. Po rozmowie z Jarkiem, który jest liderem i to się nie zmieniło, zgodził się. Chcielibyśmy na przykład, żeby Jaś zagrał we wszystkich utworach, ale to gość i trzeba było się ograniczać.
To będzie pierwsza studyjna płyta, przy której nagraniach będzie uczestniczył Kielak. – Pierwsza była koncertowa, był singiel, ale to będzie pierwsza autorska płyta z Kasą Chorych – zauważa sam harmonijkarz.
- Tu jest rewelacyjny klimat – cieszy się Kielak rozglądając się po studiu LaGrunge. – I ze względu na realizatora i otoczenie na zewnątrz i samych kolegów z zespołu, którzy rewelacyjnie się sprawdzają. Już przy nagrywaniu Harmonijkowego ataku, czyli „harpcore” wszystko zażarło i chciałem znów nagrywać z Krzysztofem Murawskim. I to ja zadecydowałem, że nagrywamy u Murka i z Murkiem i wszystko powierzamy jemu. Po „harpcore” ufam mu bezgranicznie i uważam, że zabrzmiało to tak, jak chcę. Myślę, że późną wiosną 2014 roku płyta może się pojawić. Wcześniej chcielibyśmy wypuścić jakiegoś singla. Mam już plany w głowie i pewnie Jarek też ma jakieś plany. Czeka nas jeszcze trochę pracy, ale już jestem bardzo zadowolony.
Tu zobaczysz zdjęcia ze studia LaGrunge: Kasa Chorych – tak powstaje nowa płyta