Nasz patronat

39. Jesień z Bluesem

Nasz patronat

Marek Gąsiorowski, Robert Trusiak – Niedokończony blues. Opowieść biograficzna o Ryszardzie Skibińskim

Kraków Street Band - Lauba Pełno Bluesa 2018, Sztygarka - tlenownia

Amerykański blues rock Taylor Moore Band, happy jazz i blues Kraków Street Band, a może blues w śląskiej gwarze? Festiwal Front Porch Blues czyli Lauba Pełno Bluesa prezentuje różne oblicza bluesa i muzyki inspirowanej bluesem. Od młodych stażem Blackberry Brothers po weteranów songwritingu jak Marek Makaron Motyka.

Lauba Pełno Bluesa 2018 to nieustający ciąg koncertów, niektóre zaplanowano nawet równocześnie - jak na wielkich festiwalach. Tymczasem Kompleks Sztygarka zachwyca swoją skalą - idealną do bluesowych imprez dla prawdziwych fanów - z miejscem do relaksu, zielenią, kawiarniami i grillem. Ale najważniejszy jest blues i jego okolice.

Do nich zaliczyć można repertuar Kraków Street Band. Zespół, który wieńczył drugi dzień festiwalu Lauba Pełno Bluesa z równym zapałem gra happy jazz czy wręcz charlestona, co potrafi nieźle zabluesować.

Coraz więcej w programie Kraków Street Band jest autorskich piosenek, coraz mniej coverów. I słusznie, bo z świetnymi aranżacjami sekcji dętej brzmią one naprawdę zawodowo. Kto płyty Kraków Street Band, ten to zresztą doskonale wie, a że muzycy naprawdę są świetnymi instrumentalistami, to poradzili sobie i w sytuacji chwilowego przymusowego unplugged.

Z prądem, ba z jego ogromną ilością gra niepozornie wyglądający Taylor Moore i jego Band. Amerykanin z perkusistą i przy okazji native speakerem w warszawskiej szkole językowej i z utalentowanym basistą Why Ducky tworzy power trio, jakie dosłownie zmiata widzów - nie tyle potęgą brzmienia co świetnym zgraniem i scenicznym porozumieniem. Nic dziwnego, że potrafią improwizować po 10 minut. I nie nudzą.

Klimat jeszcze bardziej rockowy na scenę Tlenowni wprowadzili Blackberry Brothers z Oleśnicy. Choć grają kilka lat pod tym szyldem, zgrania i materiału może im pozazdrościć wiele bardziej lansowanych polskich rockowych zespołów. Byli w odpowiednim miejscu i na odpowiedniej scenie. I umieli ten czas wykorzystać.

Dla wielu mniej wyrafinowanych słuchaczy odkryciem mogły być teksty i brzmienie zespołu Blues Bazar. Patryk Filipowicz, świetny gitarzysta nie tylko bluesowy, tworzył klimat piosenek, ale dzielnie wspomagała g sekcja rytmiczna. Zespół rozwija się, i jak to często bywa, ze sceny brzmi jeszcze lepiej niż z płyt.

Zobacz zdjęcia:

Lauba Pełno Bluesa: Blues Bazar, Blackberry Brothers, Taylor Moore Band, Kraków Street Band

Wielbiciele form kameralnych nie mogli narzekać na muzyków prezentowanych w Grubie Bluesa. Tym razem postawiono na ciekawostki językowe i bluesa po śląsku.

Ten śląski z powodzeniem reprezentuje od lat Marek Makaron Motyka. Ale tym razem, z wielkim sercem, zaprezentował też kompozycję do tekstu nieuleczalnie chorej dziewczyny. Z gitarą wsparł go Olek Blues, czyli Grzegorz Olejnik.

Kto umie się wsłuchać, wiele mógł usłyszeć w tekstach Buzmy z Czech.

Zobacz zdjęcia:

Lauba Pełno Bluesa: Marek Makaron, Adam Kulisz, Buzma

Śląskich korzeni nie wypiera się też Adam Kulisz. Później pojawił się z triem i Krzysztofem Głuchem przy elektrycznym pianinie na Laubie przy plaży.

Tam publiczność podbili niezawodni Bena i Radvanyi ze Słowacji. W finale zagrał z nimi zaproszony przez Słowaków Zbyszek Jędrzejczyk - konferansjer całego festiwalu Front Porch Blues. Kiedy kończył się koncert Kraków Street Band urzędowali w tej części festiwalu w najlepsze gromadząc wokół siebie chętnych do wspólnego grania i śpiewania. Wśród nich był Robert Lenert, harmonijkarz, który zagrał w triu Bożeny Mazur. Polskie, oryginalne teksty i niebanalne aranżacje pomagają wokalistce znaleźć własny styl.

Jako ciekawostkę należy potraktować występ zespołu wywodzącego się z jednego z zakładów karnych. Wojkowicki Zespół Bluesowy rozgrzewał słuchaczy Lauby przy plaży przed obiadem.

Zobacz zdjęcia:

Lauba Pełno Bluesa: Wojkowicki Zespół Bluesowy, Bena & Radvanyi, Bożena Mazur Trio, Adam Kulisz Trio