Łukasz Wiśniewski, Jan Gałach i gościnnie Paweł Szucher Szuszkiewicz zagrali akustycznie w białostockim pubie 6-ścian. Zaskoczyli słuchaczy coverami piosenek zespołów Hey czy Republika. Na bluesowo.
Niespodzianek na koncercie w białostockim pubie 6-ścian nie brakowało. Ot choćby niezwykle przebojowa piosenka „Drobiazgi” – z poetyckim polskim tekstem zapowiadająca trzecią płytę Kraków Street Band „Czekanie”. To utwór, który powstał w oparciu o improwizowaną kołysankę, którą Łukasz Wiśniewski śpiewał swojemu synkowi!
W programie akustycznego grania pojawił się na przykład utwór Grzegorza Ciechowskiego „Reinkarnacje” z płyty Republiki „Siódma pieczęć” i kiedy wsłuchamy się w estetykę słowa, jaką operował lider Republiki można się zastanowić, kto kształtował wrażliwość poetycką Wiśniewskiego?
Kolejnym świetnie dobranym coverem była interpretacja piosenki zespołu Hey „Is It Strange”.
Akustyczne granie ma w sobie moc, a przetworzone elektronicznie skrzypce Jana Gałacha uwodzą.
A że to muzyk wszechstronny – równie dobrze gra na mandolinie, gitarze czy cajunie. I razem z Łukaszem Wiśniewskim mogą zagrać wszystko, ale we własnej interpretacji.
Blues i okolice to muzyka, która jest bardzo gościnna – nic zatem dziwnego, że w drugiej części koncertu Wiśniewskiego i Gałacha wsparł Paweł Szucher Szuszkiewicz. I też nie zabrakło coverów na czele z „Modlitwą” Tadeusza Nalepy i Bogdana Loebla. Taki wieczór.