Łukasz Wiśnia Wiśniewski i Jarek Jurkiewicz w pubie 6-ścian (wideo)

Łukasz "Wiśnia" Wiśniewski i Jarek Jurkiewicz ruszyli w trasę po Polsce. Grają utwory autorstwa Łukasza Wiśniewskiego i covery. Czasem wystarczy gitara, głos i harmonijka, czasem to dwie gitary, ale zawsze słychać niesamowitą pasję muzyków.

Czasem piosenka może 10 lat, a zabrzmieć jak nowa. Kiedy ma energię, i siłę słów:

I tak

Zabiera nocą mnie świat.

Dodaje siły bym brał.

To co przynosi mi dzień.

che się ją brać i słuchać wciąż i wciąż.

Łukasz "Wiśnia" Wiśniewski czy jako Hard Times, czy Blue Machine albo Kraków Street Band od dawna mówi własnym, osobistym językiem, a piosenki pisze tak, że da się je wykonać i z orkiestrą symfoniczną i z przeszkadzajkami przyczepionymi do lewego trampka. Bo prawy porusza maszynkę uderzającą w niewielką, przenośną stopę. I bez smyczków i harfy nagle na scenie niewielkiego pubu 6-ścian w Białymstoku rodzi się wielka, pełna emocji muzyka.

A "Wiśnia" i Jarek Jurkiewicz odkrywają przed słuchaczami swoje interpretacje utworów, wydawałoby się, z zupełnie innej bajki, jak choćby "Reinkarnacje" nagrane przez Republikę na płytę "7 pieczęć". Bo właściwie - czemu nie? Obydwaj muzycy szykują się, by wypuścić swoją autorską wersję piosenki.

Podobnie jak wciąż świeżo brzmią "Podziemia miasta" grywane właśnie przez Blue Machine. Jarek Jurkiewicz może bawić się brzmieniami gitar elektrycznych, które miał od zawsze, "Wiśnia" poszaleć wokalnie, a i bateria harmonijek na koncercie nie próżnuje w futerale. Bo obydwaj kochają to co robią i szanują swoją muzykę.