Nasz patronat

39. Jesień z Bluesem

Nasz patronat

Marek Gąsiorowski, Robert Trusiak – Niedokończony blues. Opowieść biograficzna o Ryszardzie Skibińskim

Steve Wilkinson at Bluestracje 2013 festival in Chorzów, Poland

Wywiad bluesonline.pl  W Nowym Jorku wszyscy grali soul, a ja byłem przywiązany do bluesa – wspominał Steve Wilkinson podczas festiwalu Bluestracje 2013.

bluesonline.pl: Na początek powiedz mi, jak się czułeś w swoich młodych latach w Nowym Yorku?

Steve Wilkinson: Hmmm, jak się czułem w Nowym Yorku – dobrze ! Niemniej jednak nie było mi łatwo, ponieważ kochałem i byłem przywiązany do bluesa, a wtedy wszyscy śpiewali i grali soul. A ja właśnie bluesa!

 No, ale przecież soul pochodzi od bluesa…

Tak, wiem, ale wtedy byłem młody i było mi z tym ciężko. Jednakże od kiedy pojawił się Jimi Hendrix, nareszcie przestałem być samotny !

Jimi Hendrix był w stanie łączyć muzycznie i białych i czarnych?

Oczywiście! Jimi mógł zagrać z każdym!

   

Powiedz mi, co sądzisz o Europie? Pochodzisz przecież ze Stanów Zjednoczonych…

Tak, ale od wielu lat mieszkam w Holandii.

Dlaczego się przeprowadziłeś?

Bo tu ludzie są bardziej mili. A w Kalifornii czy Nowym Yorku – wszędzie jest tak samo. Tylko hip – hop i strzelaniny. Tutaj wydaje mi się, że ludzie mają więcej miłości do muzyki.

Mieszkasz w Holandii, jednakże podróżujesz po całym świecie. Który kraj jest, Twoim zdaniem najlepszy do grania bluesa, najbardziej gościnny dla bluesa?

W tej chwili na pewno Polska! Naprawdę, kocham Polskę!

Czy kiedykolwiek spodziewałeś się kiedykolwiek, że w Polsce jest aż tylu fanów bluesa?

 O nie! Absolutnie nigdy bym się tego nie spodziewał! Jestem tym zauroczony i z pewnością tutaj powrócę!

 Powiedz mi, w jaki sposób odkryłeś bluesa w sobie?

 Moi rodzice dużo grali, śpiewali, kiedy byłem dzieckiem. Szczególnie moja mama śpiewała dużo jazzu i bluesa. Po prostu wzrastałem w tej muzyce.

 A czego słuchali?

 Ella Fitzgerald, Louis, cały ten jazz i blues.

 Śpiewasz i grasz bluesa na harmonijce, powiedz mi, co jest nadzwyczajnego w tego rodzaju ekspresji?

 To pochodzi z wewnątrz, z duszy. To nie jest elektronika i dlatego za każdym razem jest inaczej. Inaczej, kiedy pada deszcz, a inaczej kiedy świeci Słońce, wszystko w muzyce się zmienia.

 A powiedz mi, co jest Twoim ulubionym instrumentem?

 Harmonijka.

 Myślę też, że głos…

 Tak, to jest pewnie numer jeden.

Po dzisiejszym Twoim występie słyszałem opinię, że brzmiałeś mocno i naprawdę świetnie!

 Dziękuję bardzo!

Jak znalazłeś Tres Hombres?

To oni znaleźli mnie w Holandii. Zapytali, czy chcę pojechać do Polski, odpowiedziałem: „No pewnie”!

 Dziękuję za rozmowę

 Nie ma sprawy! Ja tu jeszcze wrócę!

 Tu zobaczysz zdjęcia z koncertu Steva Wilkinsona: Steve Wilkinson & Tres Hombres at Bluestracje 2013