Wywiad bluesonline.pl Dwayne Dopsie & The Zydeco Hellraisers dwukrotnie odwiedzili Suwałki Blues Festival. - Tu jest niesamowicie, a publiczność jest absolutnie wyjątkowa – mówił Dwayne Dopsie w 2012 roku.
blueonline.pl: Już drugi raz w historii zagraliście podczas Suwałki Blues Festival, tak wam się tu podoba?
Dwayne Dopsie: Tu jest niesamowicie, a publiczność jest absolutnie wyjątkowa. Płynie od niej niezwykłą energia. Każdy bardzo uważnie słuchał, prawie wszyscy z nami tańczyli, a dziewczyny były bardzo, bardzo piękne.
Macie bardzo dobry kontakt z publicznością
Och, dziękuję. Kochamy to, co robimy i chcielibyśmy, żeby każdy poczuł to samo, co my. Nie mamy jakichś specjalnych sztuczek, to dzieje się w taki naturalny sposób. Chociaż nie mówimy o polsku w naturalny sposób porozumiewamy się ze słuchaczami dzięki muzyce.
Wy macie odwagę schodzić ze sceny i mieszać się ze słuchaczami
Ja to uwielbiam. Współpracować ze słuchaczami, podawać wszystkim rękę. Ludzie mogą się poczuć jakby byli częścią zespołu, całego show i zobaczyć z bliska choćby tarę.
A jak oceniasz sam Suwałki Blues Festival?
To bardzo dobrze przemyślany i bardzo dobrze zorganizowany festiwal. Obsługa jest bardzo kompetentna, mogę wręcz powiedzieć, że spełnia wszystkie nasze zachcianki. To jedna z najlepszych imprez na jakich graliśmy, a przecież koncertujemy na całym świecie.
A czy możesz wytłumaczyć ludziom, którzy jeszcze was nie widzieli czym jest zydeco?
To mieszanka bluesa i boogie. No i to muzyka kreolska z bluesowym rytmem i pulsem Luizjany. No i to jedyna odmiana bluesa, w której tak ważną rolę pełni akordeon. Tara i akordeon to symbole zydeco.
Tu zobaczysz zdjęcia z koncertu podczas Suwałki Blues festival 2012: Dwayne Dopsie & The Zydeco Hellraisers